Miałem D7100 i ciągle jeszcze mam Sigmę 17-50 (choć już nie mam jej do czego podpiąć). D7100 to dość problematyczny aparat. Wiem, że zazwyczaj budżet nie jest z gumy, ale poważnie zastanowiłbym się czy nie dopłacić do D7200, który ma znacznie mniej wad. Sigmę kiedyś mocno polecałem, ale to szkło moim zdaniem nie wytrzymuje próby czasu. Mój nie wytrzymał głównie ze względu na upadki, ale już wcześniej zaczął niedomagać. Poza tym na 17mm w moim egzemplarzu, ale z tego co pamiętam to dość częsta przypadłość, słaba była jakość obrazka na brzegu klatki. Nawet po lekkim domknięciu mocno się to nie poprawiało. Za to plastyka jak na tak mały obiektyw całkiem przyzwoita. Czego niestety nie da się powiedzieć o wielu kitach Nikona, nawet tych droższych (wyłączając N17-55) Płaci się za nie mało lub całkiem sporo, ale za każdym razem obrazek niezbyt ekscytujący. Choć poprawny. Ja z tych, które wymieniłeś zdecydowanie wybrałbym Sigmę 18-35, którą skreśliłeś. Rewelacyjny obrazek, przyjemnie się na to patrzy. Do tego z czasem dokupiłbym stałkę 50/1.8 lub 85/1.8. Nawet wersję na śrubokręt. I masz wysokiej jakości uniwersalny zestaw, do tego jasny. Szklanej kuli nie mam, ale całkiem możliwe, że kiedyś i tak skończysz z podobnym zestawem, ale wcześniej przerobisz masę gorszych optycznie szkieł i stracisz na ich odsprzedaży. Czas, pieniądze lub obie te rzeczy.
PS Gdy już sobie kupisz jakiś aparat z mocowaniem F to moją Sigmę mogę ci oddać za darmo jeśli chcesz (tylko zerknę wcześniej gdzie ją schowałem i czy pająki jej nie pożarły), sprawdzisz czy ci odpowiada zakres ogniskowych, szybkość afu czy np. plastyka. Reszty nie sprawdzisz, bo niestety obiektyw za bardzo styrany, z rysą na przedniej soczewce więc optycznie nie jest w stanie oddać tego co prezentuje mniej dobity egzemplarz oferowany z drugiej ręki lub nówka.
Szukaj
Skontaktuj się z nami