Witam
Pomyślałem sobie, żeby założyć dedykowany wątek poświęcony obiektywowi Tokina 23/1.4 gdzie w kilku słowach opisałbym swoje wrażenia z użytkowania, gdzie moglibyśmy wrzucać zdjęcia z w/w obiektywu itp.
Jako, że optycznie jest to klon Viltroxa 23/1.4 który to obiektyw został przetestowany w internecie wszerz i wzdłuż, więc nie będę się rozwodzić nad jakością obrazu bo jaka jest każdy wie - a jeżeli nie, to tu jest link do testu na optycznych:
https://www.optyczne.pl/index.html?t...wu&test_ob=513
Ze swojej strony mogę napisać o wykonaniu i użytkowaniu.
Otóż jako że nie miałem w ręce Viltroxa, więc nie mam bezpośredniego porównania, ale czytając testy wszystko wskazuje na to że jakość wykonania zarówno Tokiny jak i Viltroxa jest na niemalże identycznym (wysokim) poziomie
Co jednak zaobserwowałem w Tokinie, to to że pierścień przysłony chodzi cholernie opornie. Tak opornie, że kręcąc nim wymuszamy obrót samego obiektywu wokół bagnetu! (co oczywiście nie jest zdrowe zarówno dla szkła jak i dla samego body)
Oczywiście bagnet ma blokadę, więc to nie jest tak że obiektyw kręci się w kółko (ale mam wrażenie, że gdyby nie ta blokada to całkiem możliwe że kręcąc pierścieniem od przysłony nie raz obracalibyśmy całym obiektywem)
No to jest nic innego jak chińszczyzna i taki trochę fail, więc ze względów bezpieczeństwa zostawiłem pokrętło przesłony w pozycji A i przesłonę zmieniam przednim pokrętłem nastaw w aparacie.
Nie specjalnie mi to przeszkadza, ale wiem że masa ludzi ceni system Fuji właśnie za te retro nastawy - więc tak tylko zaznaczam.
Druga sprawa która wypada na minus w kwestii budowy/działania to fakt, że obiektyw jest głośny kiedy zmienia przesłonę.
To ma w praktyce duże znaczenie użytkowo-komfortowe, ponieważ wyświetlacze EVF w aparatach Fuji działają w ten sposób, że podczas rozjaśniania/przyciemniania obrazu zamiast wymuszać to programowo na samej matrycy - robią to praktycznie cały czas zmieniając przesłonę.
Normalnie gdy używałem przez rok XF 16/1.4 nigdy nie zwróciłem na to uwagi, bo w tej stałce przesłona chodzi mega cicho - ale od momentu kiedy mam w ręce Tokinę (czyli od wczoraj) pierwsze co zaóważyłem to te ciągłe "klik klik klik klik" gdy chodzę sobie z aparatem po pokoju lub kadruję.
Na dworzu to nie przeszkadza, ale gdy jest cicho to i owszem.
Dowiedziałem się przypadkiem, że to zjawisko jest znane i opisane wśród użytkowników Fuji i nawet ma swoją nazwę "rattlesnake aperture"
https://www.dpreview.com/forums/thread/3154296
Znowu.. jak dla mnie to tak zaprojektowana przesłona to jest po prostu made in china
No ale obiektyw kosztuje mniej jak połowę ceny za starą czy nową wersję XF 23/1.4, więc coś za coś.
To chyba na tyle jeżeli chodzi o te kiepskie strony Tokiny, bo reszta jest naprawdę spoko, i jeżeli komuś odpowiada taki analogowy charakter obrazka jaki daje Tokina 23/1.4 to będzie zadowolony.
Mogę jeszcze zaznaczyć, że obiektyw ma wsparcie w aparacie w kwestii korekcji wad optycznych, więc jak ktoś pstryka głównie w .jpg (jak obecnie ja) to ma automatycznie skorygowaną winietę, dystorsję i abberację.
Bardzo to wygodne, bo wiem że u Viltroxa to nie działa i trzeba mimo wszystko korygować .jpg z puszki pod względem w/w wad optycznych jeżeli zachodzi taka potrzeba.
W zasadzie ta pełna komunikacja Tokiny z body od Fuji to był jeden z dwóch powodów dla których wybrałem właśnie Tokinę a nie Viltroxa.
Drugi powód to czysto estetyczny - ja po prostu nie mogę patrzeć na ten tandetny złoty napis na Viltroxie (ten na górze obiektywu) tandeta i jeszcze raz tandeta. W Tokinie przynajmniej nie wygląda to aż tak fatalnie, no ale nie jest to poziom wykonania szkieł Fuji.
Dwa przykładowe zdjęcia z wczorajszego testowego spaceru.
Zaraz zabieram żonę na spacer, to postaram się zrobić jej jakieś portrety Postaram się później coś wrzucić
Szukaj
Skontaktuj się z nami