No to zdecydowałem się na ten sony a6000 używany. Kupiłem z przebiegiem 3000 zdjęć za 1500 zł. I dokupiłem do niego obiektyw sigmy 17-50 2.8.

Wcześniej pojechałem oglądać aparaty do sklepów stacjonarnych, za dużo ich tam nie było. Ale obejrzałem nikon z6 i z7 i był świetny. Dobrze wyważony, dobrze się go trzymało. Oglądałem też sony 6400, który trzymało się gorzej, ale była to dla mnie nowość, że aparat może być lekki.

Nadal mam wątpliwości czy podjąłem dobrą decyzję, ale z tego sony też jestem zadowolny. Ma wszystkie funkcje co potrzebuje, każdy przycisk można zaprogramować po swojemu. Wg mnie ma większe możliwości niż lustrzanka d70. Faktycznie automatyczny balans bieli działa dobrze. Można też go zmodyfikować - czyli żeby automat był bardziej cieplejszy lub zimniejszy. Brakuje mi możliwości nazywania katalogów po swojemu, co w nikonie było użyteczną opcją. Ten rozmiar jednak sporo mi wnosi, częściej go ze sobą zabieram i nie odczuwam wagi i rozmiaru.

W ogóle jeśli chodzi o ergonomie, to nawet ten nikon z6 ma ja mniejszą w porównaniu z lustrzankami.

I zobaczę za rok dwa lata co zrobię dalej, albo kupię właśnie lepszy aparat sony, albo ten Z6 najchętniej od razu mk2. A może pojawi się nikon np. Z60 ze stabilizacją i obiektywy sigmy do niego.


Także dziękuje wszystkim za zaangażowanie. Łatwiej przechodzić przez proces myślowy jak można poczytać Wasze uwagi, komentarze.