Czołem wszystkim,
Mam 26 lat, fotografia weselna zabiła we mnie zabawę która płynęła ze zdjęć. Lubię fotografować, ale przez wzgląd na śluby to jakoś tak zauważyłem, że kadry które robiłem w trakcie przerwy zimowej od ślubów jakoś tak bardziej cieszyły, mogłem robić takie kadry które radowały moje oko i mojego wewnętrznego "artystę" - nieważne, że dla kogoś to były kadry z d*py ważne, że ja w nich widziałem coś co poprawiało mi humor
Odpowiedziałem sobie na najważniejsze pytanie w życiu - skupiam się na innym zawodzie tym wyuczonym aniżeli na foto. Fociłem na D750 ale z różnych przyczyn zostałem aktualnie na d7200 501.4 351.8 irix15mm 2.5 + ogólnie osprzęt pod nikona. Pojawia się pytanie. Jak bardzo głupim pomysłem jest wyprzedanie wszystkiego co mam aktualnie ze stajni nikona i kupno Fuji pokroju X-T30 / X-T3 / X-T2 dokupić jakieś 35 i coś szerokiego do krajobrazów/astro i w sumie to wszystko? Od zawsze gdzieś tam moje oczka uciekały w kierunku fuji i tego jak fajne stałki mają do dyspozycji + fakt bycia bezlustrem co raduje moje geekowskie podejście do życia.
Fotografia ma zostać w moim życiu tylko po to żeby mi dawać zabawę i ma cieszyć a nie męczyć. Jak dla mnie z 35mm i wszystko poniżej to dla mnie najlepsze co może być
Szukaj
Skontaktuj się z nami