W sobotę, 22 maja nad Katowicami i okolicznymi miastami przeszła potężna burza. Ale od mojego domu była oddalona o kilka kilometrów na południe. A że mieszkam na 9. piętrze i mam okna z pięknym widokiem na południe, więc przez ponad pół godziny obserwowałem przepiękny spektakl. Była to najpiękniejsza burza jaką dotąd widziałem. A do tego do fotografowania była idealna: nie padał deszcz więc widoczność była bardzo dobra, nie było wiatru więc swobodnie mogłem robić zdjęcia przez otwarte okno. Nawet nie potrzebny był statyw - aparat ustawiłem na parapecie i skierowałem obiektyw do góry. Potem już tylko co kilkanaście sekund naciskałem spust migawki i rejestrowałem kolejne wspaniałe kadry! [wszystkie kadry były robione na podobnych ustawieniach: 10-15 s, f/8, ISO 200, 13 mm - aparat Nikon D7200, obiektyw Tokina 12-24 f/4]
Zapraszam do komentowania
Szukaj
Skontaktuj się z nami