Na skrzydłach burzy

[Ketchup]

Beechcraft Bonanza B35 na skrzydłach burzy.

[Wind Mill]

Kurczę, podoba się i nie podoba się.
Coś poszło nie tak (dla mnie), skoro w te i we w te.

[Ketchup]

Z pewnością równowagi nie ma ale pewne rzeczy dzieją się szybko, burza samolot i światło nie czekają więc - może następnym razem będę bardziej w osi a pilot też poleci środkiem .

[Wind Mill]

Nie, to nie nie tylko kadr; te chmury w tle. Podobają się i nie. Całość wygląda, jakby samolot był przeklejony z innego kadru. Dysonans między pierwszym planem w cieniu a słońcem daleko na chmurach, sprawia wrażenie "sklejki"?
Nie wiem czy to wyłącznie kwestia obróbki (szczególnie chmur)? Może jakby cropować na samolot i niebo bez lotniska? Sam nie wiem co, ale coś mi tu nie sztymuje.

[Ketchup]

Ale widzisz że światła samolotu odbijają się na mokrym pasie? Żadnej wklejki nie robiłem bo podmianki i wklejki dla mnie to już nie fotografia a grafika. To był już wieczór słońce było za moimi plecami po lewej stronie kadru już praktycznie zaszło, otworzyło się okienko na froncie burzowym pojawiło się światełko odbite, bardzo dobry pilot wyczuł moment poszedł low passem i tak jakoś wyszło . Technicznie było już mało światła, samolot też nie stał w miejscu - śmigło udało się zamknąć na długim czasie.

Dla mnie pokazuje wielkość zjawiska kontra samolot .

[Wind Mill]

Ale widzę, nie zarzucam sklejek tylko dla mnie nieco wygląda jak sklejka. Przypuszczam, że to kwestia obróbki (w nieśmiałym stopniu także wspomnianych już warunków).
Moje dywagacje wynikają z ambiwalencji uczuć - po miniaturce spodziewałem się "wow", które finalnie zgasło - i stąd próba dociekań co też nie pykło.

Wydaje mi się, że w oddaniu kontrastu wielkość (ogrom) zjawiska kontra małość aeroplanu przeszkadza obecność lotniska i okolic.
Jeśli coś na dole, to tylko bardzo odległe i niemałe (marzą się góry, miasto z wysoka zabudową też by chyba robiło).
Wiem wiem, koncert życzeń - ale niestety tak już jest, że do całości zwanej bardzo dobrym zdjęciem potrzeba wielu składników, dodanych we właściwych proporcjach.
Wspomniany kontrast wielkości to chyba jednak lepiej wychodzi na większej odległości od głównego obiektu, na długiej ogniskowej. Ważny też jest kąt (wynikający z pułapu samolotu); a to wszystko bez obecności przeszkadzajek na dole.
Jeśli nie mamy wspomnianych składników krajobrazu, to albo maszyna wyżej albo ciąć dół trza - wtedy wspomniana odległość się przydaje, by za dużo góry przy okazji nie ciachnąć.

Pracuję w miejscu położonym 100m od osi pasa startowego, niecały kilometr od jego krańca, i takie widoczki często miewam przez okno w tyrlandii.
Zazwyczaj towarzyszy mi myśl "kur..., żebym wziął pstrykoklamoty", ale i także refleksja "ale czy na pewno zrobiłbym dobre zdjęcie, a nie tylko spotterski pstryk?"

Jeszcze a propos kadru - nie wiem też, czy zaburzenia nie wprowadza kąt pomiędzy liniami pasa startowego a kursem samolotu? Sam o tym wspomniałeś, to jest jednak dysonans, linie prowadzą wzrok w lewo a główny motyw jest z lekka na prawo od centrum. Kolejny punkt za cięciem dołu.