Islandia zimą

[poste]

Trzeba kupić bilet, zarezerwować samochód, noclegi... Wiem, chodzi o kwestię kwarantanny i testów Wszystko masz dość precyzyjnie opisane na stronie covid.is, trzeba robić testy i odbyć 5 dni kwarantanny, ale są wyjątki. Zwalnia z tego szczepienie lub test na przeciwciała, czyli jeśli przechorowałeś covid (nawet bezobjawowo ale masz przeciwciała) to możesz wjeżdżać bez kwarantanny. Po powrocie do Polski jest 10 dni kwarantanny, ale nikt tego nie kontroluje, na lotnisku nie ma żadnej kontroli, a dane z linii lotniczych trafiają do sanepidu wyrywkowo, o ile w ogóle jakieś trafiają. Dla mnie nie było akurat problemem posiedzieć trochę w domu.

[2pompony]

No właśnie też chciałbym, żebyś opowiedział coś od tej organizacyjnej strony...

A same zdjęćia ciekawe, więc dawaj dalej!

- - - - kolejny post - - - - - -

E, nie tak - 'zobacz sobie na stronie, tam wszystko piszą'...

Opowiedz, najlepiej ciekawie jak przebiegła podróż, gdzie spałeś, co i gdzie pożyczyłeś do jeżdżenia, jak lot, jacy ludzie, jak przyjęcie, ceny życia, hoteli i w ogóle!

[poste]

Aż tak? Myślałem, ze tylko ja nie byłem jeszcze na Islandii

Strona jest naprawdę precyzyjna, jeśli chodzi o opis co i jak zwalnia z kwarantanny, miałem test na przeciwciała (oczywiście wersja angielska, metoda jak w linku poniżej) i wpuścili mnie bez kwarantanny. To chyba najciekawsza wskazówka, bo trochę osób już u nas przechorowało. Tu szczegóły

Pustki, to pierwsze wrażenie. Puste lotnisko, puste parkingi. Np. w soboty odlatują z Keflaviku 2 samoloty, w tym Wizz do Warszawy (jedna z nielicznych linii) Z 2 mln (cytuję z pamięci) odwiedzających wyspę w poprzednich latach, w ostatnim roku pojawiło się 200k. Jeśli hotel jest czynny to rezerwacja bez problemu, czasem byłem sam, najwięcej to jakieś 20% zajętych pokoi (na oko). Na miejscu maseczki w sklepach, widać trochę paniki wirusowej. Na prowincji ciężko znaleźć coś czynnego, restaurację czy muzeum, wszystko pozamykane nawet przy głównych atrakcjach. W miejscach gdzie ustawia się tłum fotografów i las statywów widziałem najwyżej pojedyncze osoby i to rzadko.

Ludzie mili, o ile się kogoś spotka , chętnie rozmawiają. Oczywiście boją się wirusa, to główny temat. Wypożyczyłem Dustera, byłem sam, zimą drogi w głębi wyspy są zamknięte, więc nie potrzebowałem nic konkretniejszego. Poleciałem raczej tak rozpoznawczo, bo sam byłem ciekaw czy gdzieś nie utknę i jak to jest z podróżami w pandemii. Wniosek? Planuję tam następne wyjazdy

[Myszowor]

Słyszałem że na kilka dni to nie ma co jechać, bo można nic nie zobaczyć przez pogodę.

[poste]

Mnie dopadło tylko jednego dnia, więc chyba miałem szczęście

Trudno było niestety zrobić jakieś sensowne zdjęcie w takich okolicznościach przyrody, skoro trudno było ustać na wietrze

4.

[2pompony]

Aż tak? Myślałem, ze tylko ja nie byłem jeszcze na Islandii

Czasem sam tak myślę. Dzięki za parę słów. Co prawda ta klimaty (w sensie dosłownym, temperaturowo) to bardzo nie jest kosmos mojej żony, ale może kiedyś się skuszę albo sam, albo ją zaciągnę

[poste]

Trafiłeś w sedno z przyczyną, przez którą dopiero jak sam się zmobilizowałem, to tam poleciałem

Ale zimą to nawet rozumiem te żony Niby mróz niewielki, śniegu trochę, ale wilgotność plus wiatr daje konkretne odczucie zimna. Puchówka, z której byłem ostatniej zimy bardzo dumny, u nas przy -15 nie zakładałem pod nią nawet swetra, tam okazała się wiatrem podszytą popierdółką

[2pompony]

O, i takie wiadomości są w cenie. Mam podobnie - nie ubieram się jakoś szczególnie ciepło, bo ogólnie jest mi zawsze gorąco - ale jak widać bywają miejsca, że nie ma co przesadzać z tym 'wewnętrznym ciepłem'.

No i zdjęcia, dawaj zdjęcia!

[poste]

Po prostu wiatr skutecznie przewiewa kolejne warstwy ubrania, zwłaszcza jeśli spędza się w ten sposób cały dzień.
Najpierw pojechałem na półwysep Snaefellsnes, w sumie można tu spędzić ładnych parę dni i zobaczyć prawie wszystko, co oferuje Islandia. Panorama z farmą, w sumie malowniczo położonymi farmami mógłbym wypełnić cały wątek, ale postaram się jakoś urozmaicać
5.


Wieczorem wrzucę coś więcej.

[wojtekd3]

Oooo. Znów pojawił się ciekawy wątek z ciekawymi zdjęciami. Też nie byłem na Islandii, podobnie jak moja żona. Ale jakby nie chciała jechać, to mam jeszcze kolegę, którego też tam nie było (czytaj: chętnie by się wybrał). To może zorganizować jakiś męski wyjazd. ?
Czekam na kolejne zdjęcia i refleksje z wyjazdu.