Szukaj
@Rafaello666 podobnie jak @2pompony nazbierałem różnych filtrów w czasach analogów. Miało to sens kiedy w czasach fotografii na kliszach nie było praktycznie innej możliwości wykonania poprawnego zdjęciach np przyciemnienie nieba filtrem żółtym czy pomarańczowym na negatywach czarno-białych, czy filtrów połówkowych na materiałach barwnych, z korekcją temperatury barwowej na slajdach włącznie. W tamtych czasach filtr polaryzacyjny był niezastąpiony (do dzisiaj w niektórych sytuacjach takim jest). I tak można dawać wiele innych przykładów. Jednak dzisiaj to już historia, chyba, że chcesz naśladować dawne czasy w ich niezmienionej formie technicznej. To jednak dzisiaj jest bardzo trudne i kosztowne, tak jak próba podróży dookoła Europy samochodem z przed stu lat.
Moja propozycja zmierza w tym kierunku, że może lepiej zostawić te wszystkie niepotrzebne dzisiaj komplikacje z filtrami na kliszach i robić na nich zdjęcia które tego nie wymagają, a tematów jest bez liku.
Natomiast tematy które wymagałyby filtrów po prostu robić wyłącznie przy pomocy dzisiejszej technologii. To oczywiście jest mój pogląd na ten temat z pełnym szacunkiem do innego indywidualnego podejścia.
D500, S17-50/2.8, T150-600, N10-24,
Nie bardzo rozumiem, czemu miałoby szkodzić użycie z głową filtra połówkowego czy pełnego ND, jeśli chcemy osiagnąć pewien zamierzony efekt. Poza tym, przy dużej rozpiętości sceny czasem mamy wybór między przepaleniem/niedoświetleniem, albo też użyciem bracketingu ekspozycji. Czasem tak robię, jednak zdarza się, że coś tam na kadrze się rusza i bracketing staje się trudny do złożenia. Nie mówię, że filtry są jakimś cudownym panaceum na zastane warunki, czy brak umiejętności poradzenia sobie, ale czasem pomagają. Na pewno z nich nie zrezygnuję, a nawet chętnie jeszcze coś dokupię, o ile uznam za przydatne
Z6II, Nikkor 14-30 f4 S, Nikkor 24-70 f4 S, Nikkor 50 mm f1.8 G, Nikkor 70-200 f4 G, Tamron 150-600 5.0-6.3 G2
Z uszczelnieniem holdera jest zawsze więcej kłopotów, ale nawet korzystając z nakręcanych ND pojawiają się czasem problemy z lewym światłem, szczególnie przy dłuższych czasach. Lewe światło przez wizjer i niektórych zaskoczę - przez okienko w obiektywie takim topowym jak N 24-70/2.8, co pokazał na filmie pewien Japończyk czy Chińczyk, już nie pamiętam. Robił próby w studio i widać wyraźnie jak łapie lewe światło przez to okienko. Ja używam filtrów Lee i Hitecha z holderem tej firmy i nakręcanych Hoya PRO ND. O Haidzie też słyszałem dużo pozytywnych opinii, ale nie miałem okazji sprawdzić. Niestety to nie jest tania zabawa i jak zaczynałem zbierać to też pierwszy strzał był w Cokin. Czasem można coś upolować na Allegro, myślę o używanych. Jak tak upolowałem kilka Lee i Hitecha, szczególnie tych ciemnych.
Ostatnio edytowane przez Krzysztofh ; 24-03-2021 o 08:21
Ja wszedłem od razu w Haidę. Cokina miałem okazję pożyczyć wcześniej i nie spodobało mi się to. Nie mówię, że kazdy kadr wyszedł mi idealnie, bo parę razy, z przyczyn, o których wspominałem wcześniej wpadały jakieś bliki. Robiliśmy też z kolegą eksperymenty. Ja założyłem cały zestaw Haidy, tzn. polar, ND1000 + połówkowy ND0.9, a on analogicznie Nisi. Fotografowaliśmy jeden kadr w takie słoneczno-pochmurne popołudnie. Przy założeniu wszystkich filtrów "zgodnie ze sztuką", po upewnieniu się, że są czyste, nie było się do czego przyczepić. A raczej nigdy nie pamiętam o zasłanianiu wizjera. Ważne jest na pewno żeby holder miał powkładane, wymagane zaślepki i żeby pełny ND poszedł w pierwszej kolejności, szczelnie zasłaniając dziurę. To już wiem na pewno, bo jak zdarzyło mi się pominąc zaślepkę, po wyjęciu polara, albo włożyłem niechcący ND w drugą przegródkę, to bliki zaraz wyskoczyły. Ogólnie, staranność i uważność wymagana.
Z6II, Nikkor 14-30 f4 S, Nikkor 24-70 f4 S, Nikkor 50 mm f1.8 G, Nikkor 70-200 f4 G, Tamron 150-600 5.0-6.3 G2
Ja mam w holderze Haitecha zamocowany obrotowy polar i dwa sloty na filtry. Nie wiem jak jest w uchwycie Haidy, ale pewnie podobnie. Filtr ND jako pierwszy (od obiektywu, zaraz za polarem) to zasada.
Możesz użyć trybu BULB i trzymać ręcznie 10 minut, ale bez filtra to dawno się prześwietli, chyba że jakieś wyjątkowe nocne zdjęcie. Inna sprawa to stosowanie polara. Nie jest mi znana żadna technologia obróbki zdjęcia, która by zastąpiła użycie tego filtra.
Ostatnio edytowane przez Krzysztofh ; 26-03-2021 o 21:25
Jestem miłośnikiem polara, jeśli to można tak określić. Używam ile się da. Więcej go mam przy fotografia krajobrazowej zapiętego niż zdjętego. Zawsze można coś "wydłubać" ze scenerii.
Ale muszę zauważyć, po wielokrotnych dyskusjach z ludzmi "wszystko można w PS" że część rzeczy które uzyskujemy używając polara da się zrobić obróbka.
Ale tylko część, przy niektórych rzeczach polara nic nie zastąpi.
Zresztą, jak pisałem. Jak akurat wolę używać polara i widzieć jak to się zmienia w wizjerze wszystko. A nie tworzyć dopiero w obróbce. Także jestem też zwolennikiem filtrów ogólnie.
Najczeczesciej używam polara lub polara i szarej połówki z miękkim przejęciem ND 0.9, lub samej połówki.
Moim skromnym zdaniem, powinno się dążyć do uzyskania jak najlepiej naświetlonego zdjęcia.
A potem albo to możemy tylko musnac obróbka lub wcale.
A jakbyśmy chcieli obrabiać, to i tak lepiej mieć dobrze naświetlony plik niż gorzej i nadrabiać obróbka.
I po to są właśnie filtry. Żeby już na etapie naciskania spustu uzyskać dobry materiał.
Tak tylko pisze, bo wysoce prawdopodobne jest że ktoś wyskoczy że to czasy analoga i wogole i "Panie, teraz to wszystko można w PS".
Fuji S5Pro / D90 / F801 / F601 / Reflecta / N16-85VR / N50f1.4G / T70-300 / S24-70HF / H50f2 / Benro A-198n6 / Triopo B3 / CPL / Cokin / Hitech.
Pozdrawiam, Krzysiek.
Z6II, Nikkor 14-30 f4 S, Nikkor 24-70 f4 S, Nikkor 50 mm f1.8 G, Nikkor 70-200 f4 G, Tamron 150-600 5.0-6.3 G2
Skontaktuj się z nami