Wiem, że wiele osób tu fotografuje śmigła więc mam pytanie o czas jakiego używacie aby śmigła wyglądały korzystnie, czyli rozmyte? Lepiej rozmyć cały wirnik czy zaledwie w jakimś stopniu aby było widać mniej więcej płaty?
AF ciągły i śledzenie obiektu czy lepiej punktowy i za każdym razem próbować wcelować się AF-em, dzięki czemu będzie jakby więcej prób na poprawnie wyostrzony obiekt?
Firma zakupiła nowy nabytek. Możliwe, że się uda za niedługo pojechać i porobić mu zdjęć i chciałbym aby to jakoś wyglądało dobrze.
EDIT:
Parę miesięcy temu fotografowałem naszego Robinsona z czasem 1/250 z nadzieją, że będzie to wystarczający czas... niestety się myliłem i płaty były jedynie minimalnie ruszone.
Szukaj
Skontaktuj się z nami