o k....
Szukaj
o k....
Nikon D5600
Samyang 8mm 1:3,5 Helios 58mm 1:2 Soligor 55mm 1:2,8 Macro
Sigma 10-20mm 1:4-5,6 Nikkor 18-140mm 1:3,5-5,6 Sigma 150-600mm 1:5-6,3
To jest wnętrze Twojego nowego nabytku czy abstrakcja w stylu Bryana Petersona?
Podepnę się pod temat. Od dawna miałem ochotę pobawić się w makro, dyskretnie rozglądam się za dedykowanym obiektywem, jednak wydatek w granicach 1000zł niekoniecznie mnie raduje w perspektywie zabawki używanej 3 razy do roku. Stwierdziłem, że spróbuję może jednak pierścieni pośrednich albo odwrotnego mocowania. Co byście polecili na start? Podejrzewam, że drugi obiektyw zamontowany tyłem-naprzód da ogromne powiększenia, tylko czy wygodnie się tego używa? Czy spadek jakości obrazu jest wprost proporcjonalny do sumy jakości obrazowania obu szkieł? Co się dzieje w takim przypadku z ostateczną jasnością zestawu?
U chińczyka zlazłem pierścienie ze stykami bezpośrednio pod Z - o takie. Cena w porządku, mam mocowanie aparatu do paska meike (podróbka PD) i jakościowo jest fajna. Tylko tu znowu mam wątpliwości czy nie za krótka sumaryczna długość tych pierścieni (29mm). Nie bardzo wiem o ile pozwolą one skrócić dystans ogniskowania przykładowo dla AF-P 70-300 (nominalnie 1.2m na 300mm) albo AF-D 180/2.8 (nominalnie 1.5m). Ten pierwszy już na starcie daje fajne odwzorowanie, ale jest ciemny, drugi natomiast ostrzy z dala. Czy pierścienie będą tu rozsądnym rozwiązaniem?
za wszelkie podpowiedzi byłbym wdzięczny
Do makro z wykorzystaniem techniki odwrócenia obiektywu nadają się krótsze ogniskowe i jasne obiektywy. 35mm będzie ok, a nie 180. W ogóle zabawa makro jest dość droga i jeżeli chcesz wyjść w plener 3 razy w roku to lepiej sobie odpuść albo zaakceptuj określone koszty. Zwróć uwagę, że jak odwrócisz obiektyw to będzie ci potrzebny pierścień, który pozwoli na zamocowanie tak obiektywu do body. Druga sprawa, jak nie zabezpieczysz dupki obiektywu to syfu tam będzie całą masa jak wrócisz z focenia przyrody. Do tego potrzebny jest pierścień nikona BR-3 i filtr 52 mm do niego. Poza tym odwrócenie obiektywu stwarza bardzo trudne warunki bo powiększenia będą duże i przy małej GO będzie trudno z ręki cokolwiek uchwycić, więc statyw. Taka technika przydaje się do studia, gdzie się robi owady monety itp. Trzeba wtedy dużo światła aby coś wyszło, czyli silne oświetlenie stanowiska.
W plenerze bardziej przydadzą się obiektywy o ogniskowych ok 100 z odwzorowaniem 1:1. np. Tokina AT-X M100 PRO AF D 100 mm f/2.8, AF-S Micro 105 mm f/2.8G IF-ED VR lub taniej Nikkor AF Micro 105 mm f/2.8D, ale to ciągle ok 1000zł jak się trafi używkę w dobrej cenie. Można próbować z pierścieniami ale szybko robi się ciemno i też będą potrzebne jasne szkła.
Z moich obserwacji wynika, że jeśli ktoś nie interesuje się owadami, małymi roślinami, itp., albo nie musi robić zdjęć małych przedmiotów (monet, biżuterii), to początkowy zapał szybko gaśnie. To trochę tak, jakby kupić sobie obiektyw 400/2.8 czy 500/4 licząc, że samo jego posiadanie spowoduje zainteresowanie dziką przyrodą czy samolotami.
Właśnie stąd moje rozkminy. Tokine 100mm czy AF-D 105/2.8 można wyrwać w granicach 1000zł. Fajnie że portretówka z nich może być ale do tego celu wolałbym poczekać na promkę na viltroxa 85Z. Początkowo myślałem o zbieraniu na AF-S 105/2.8 bo żaden z tańszych nie będzie mieć AF na Z5. Sęk w tym, że to sporo kasy, która prawdopodobnie pójdzie w błoto. Pierścienie pośrednie za ~150zł już tak nie przetrzepią kieszeni. Co do odwrotnego mocowania myślałem o skręceniu 2 szkieł, podejrzewam że takie adaptery można za jeszcze mniejsze pieniądze dostać tylko obawiam się właśnie potężnych powiększeń i dużej ciemności. Pytanie tylko czy któryś z obiektywów wypisanych powyżej nada się do zabawy z pierścieniami?
Wiesz chociaż co chcesz focić, bo całkiem inaczej podchodzi się do kwiatków, grzybów, generalnie statycznych a inaczej do obiektów ruchliwych. Poza tym skala - czy to ma być głowa pająka czy kwiat z płatkami.
Mnie się wydaje, że warto odżałować tego tysiaka na Tokinę 100/2.8, albo Nikkora AF-D 105/2.8. Są to obiektywy, którymi zrobisz i makro, i portret, będą fajnie działać z dowolnym bezlustrem za względu na manualny pierścień przysłony. Jak kupisz dobrą używkę, to możesz ewentualnie odsprzedać bez straty. Ja mam tę Tokinę na bagnet F już od dawna i u mnie jest to jeden z obiektywów nie do sprzedania, właśnie dlatego że to fajna ogniskowa i mogę używać z prawie dowolnym aparatem.
Popatrz jeszcze na używane Sigma 105/2.8 Macro i Tamron 90/2.8 Macro - starsze wersje.
To optycznie świetne szkła i będziesz z nich miał dużo radości - nie tylko w makro, bo to ogniskowa i do portretu.
W makrofotografii i tak często się fotografuje bez AF, a w portrecie to też nie powinien być problem.
Pierścienie są ok - ale jeśli chcesz uzyskać duże odwzorowanie to trzeba je raczej podpinać do krótszych stałek, o zakresie od 35mm do 105 mm.
Ja stosuję pierścienie z Nikkorem 50/18 i ten zestaw się nawet sprawdza.
Z dłuższą ogniskową - np. 180/2.8 - tez można, ale to raczej do trochę większych obiektów - typu kwiatki, motylki.
Małych robaczków z takim zestawem nie zrobisz- tzn. zrobisz. ale efekt nie będzie jakiś "wow".
Nikon FX i Olympus m4/3
Skontaktuj się z nami