Jestem amatorem. Fotografuję głównie rodzinne sytuacje, krajobrazy. Myślę od dłuższego czasu nad zmianą aparatu. Do tej pory fociłem archaicznym Nikonem D50. Już prawie zdecydowałem się na Sony A6400. Oprócz kitowego zooma chciałem dokupić obiektyw Sigmy 16mm. Przeanalizowałem zdjęcia, które robię, i wyszło , że najczęściej używam ogniskowej w okolicach 28mm. Ale teraz zastanawiam się, czy nie lepiej iść w pełną klatkę. Czy to nie będzie bardziej przyszłościowe i wydłuży okres do zmiany aparatu na kolejny? Potrzebuję przede wszystkim szybkiego AF i oczywiście ładnego obrazka. Bardzo ważny jest też mały rozmiar. Dlatego myślałem nad Sony A7C. Czy pełna klatka w mojej sytuacji coś zmieni?
Szukaj
Skontaktuj się z nami