Nie będę pytał, czy nosisz adekwatną koszulkę.
Szukaj
Nie będę pytał, czy nosisz adekwatną koszulkę.
Prywatnie: Z6 || N14-30/4s || N24-120/4s || N40/2 || N85/1.8s || SB-600 || YN560
Służbowo: R6 || T24-70/2.8 G2 || C70-200mm f/2.8L IS III USM
ZAJRZYJ I WEŹ UDZIAŁ:
>>RAWki<=>ZADANIA TEMATYCZNE<=>FOTOGRAFIA MIESIĄCA<<
Eee tam... my z Poste lubimy się poszturchać, ale zawsze jest to na poziomie.
A przynajmniej tak myślę...
Mam taką cichą nadzieję. Wątek przerodził się w ciekawą dyskusję i szkoda go nagle ucinać.
Prywatnie: Z6 || N14-30/4s || N24-120/4s || N40/2 || N85/1.8s || SB-600 || YN560
Służbowo: R6 || T24-70/2.8 G2 || C70-200mm f/2.8L IS III USM
ZAJRZYJ I WEŹ UDZIAŁ:
>>RAWki<=>ZADANIA TEMATYCZNE<=>FOTOGRAFIA MIESIĄCA<<
O, to jest swietna puenta.
Co tu wogole rozkminiac. W meczecie zdejmuej sie buty, na cmentarzu zydwoskim wskazane jest nakrycie glowy, a w KK chca "papierka" od fotografa ceremoni slubnej na ten przyklad.
I jak ktos sie bulwersuje, ze to niby nietolerancyjne i czemu od apostaty tego wymagac. To pamietam jak w Stambule bylem w meczecie i "straznik" przed wejsciem nie wpuszczal w krotkich spodenkach itp.
Fuji S5Pro / D90 / F801 / F601 / Reflecta / N16-85VR / N50f1.4G / T70-300 / S24-70HF / H50f2 / Benro A-198n6 / Triopo B3 / CPL / Cokin / Hitech.
Pozdrawiam, Krzysiek.
Oczywiście! Można być choćby i kosmitą, ale zwyczaje innych uszanować trzeba.
Prawda jest taka, że prawo prawem a realia są takie, że jak się proboszcz uprze to nic nie zwojujesz. I na niewiele zda się powoływanie na konkordat czy inne obowiązujące prawa. Tak samo zresztą jest i w innych religiach i krajach. Wypraszano mnie z meczetów, nie dane mi było fotografować obrządków "prawie" chrześcijańskich w Meksyku, w synagodze i w świątyni hinduistycznej też kiedyś miałem kłopoty. Nie mogłem fotografować w światyniach taoistycznych czy w takich gdzie obowiazuje obrządek "buddystyczny". A jeszcze częściej moją kobiałkę, bo w prawie każdej religii kobieta jest istotą nieczystą Gdy kiedyś z kolegą, w ogólniaku, przez pół roku pomagałem koledze zajmować się organami, na wiosce, bo nie było komu, to proboszcz też nam się zwierzył, że na zdjęciowaniu (i na organach także ) po prostu robi się biznes za "dopuszczenie". I nie był to żaden Talib, zwykły młody ksiądz, w dodatku w mojej ocenie bardzo spoko. Po prostu takie w niektórych parafiach są zwyczaje, bo potem trzeba odpalić działkę. A myślenie o apostazji jako o jakimś wkurwie to bardzo naiwna narracja. Tak po prawdzie duża część z oficjalnie wierzących, tych ze statystyk, szczególnie tych młodszych, to ateiści. Po prostu wygodniej się do tego nie przyznawać. I z tych co nie wierzą, oficjalne przyznanie się do tego to opcja prawdziwie szczera. Po co udawać? Nie odbiera to wcale prawa do zarabiania. Czy niewierzący lub wierzący w innego Boga, nie mogą zapewnić kateringu? Czy niewierzący nie mogą zagrać na weselu lub wynająć limo na pierwszą komunię? Nie bądźmy Talibami. To nie średniowiecze.
Ostatnio edytowane przez cz4rnuch ; 13-12-2020 o 03:05
Ludzie sami sobie zawsze robią problemy idąc w skrajność, tak samo jak w polityce, a ci co nami manipulują na tym zyskują i obojętne czy jest to religia, czy polityka, czy biznes, a swoją głupotę usprawiedliwiają potem tym czy tamtym zrzucając winę np na kościół albo na rządzących/opozycje albo na to że canon/nikon ma ładniejsze kolory na zdjęciach
Wiara w obiektywizm jest tak samo naiwna jak wiara w demokrację.
Ostatnio edytowane przez ksh ; 13-12-2020 o 03:23
Kościół czy rząd to są instytucje, które tworzą ludzie. Paplanie, że ci zawsze są bez winy i to my zawsze jesteśmy sobie winni to taka sama naiwność jak wiara w kwiat paproci.
Skontaktuj się z nami