Szukaj
Mamy podobne doświadczenia, w latach 90-tych miałem coś takiego
Trzy (może cztery) tomy. Miałem, bo pożyczyłem i już nie odzyskałem. Ostał mi się na pamiątkę tylko ten. Pomijając opisane tam efekty specjalne i koncepcje to analiza jak było tam używane światło dały mi bardzo dużo. To były czasy (nad)używania softboxów a na tych realizacjach było stado paraboli (lub PC). Bardzo precyzyjnie użytych. Utwierdziło mnie to w przekonaniu własnej drogi.
Od oglądania świetnych realizacji z podpowiedziami, do odszyfrowania światła wyłącznie na podstawie gotowej foty jest krok. Kolejny to jest budowanie własnego obrazka mając świadomość, że każdy jego kawałek podlega naszej woli. Może być jasny lub ciemny, zanikający lub wyrazisty, może emitować światło (na zasadzie blasku czy lśnienia - Arnheim się kłania). Może być radosny czy smutny, poranny albo wieczorny. Może być subtelny jak malarstwo flamandzkie (jak obrazki Piotra) a może być brutalnie graficzny, powiedzmy jak Rodczenko (czyli & Wujot).
Taka fotka z mojego właśnie aranżowanego powoli pokoju
Strasznie sie koledze pilej oberwalo. Widac, ze sie stara. Widac, ze robi postepy. Widac, ze pisze to tak, jakbym to ja sie znal. Nie znam sie. Ksiazek, tutoriali (darmowych i za pieniadze) zatrzesienie. Youtube, Insta z linkami do presetow. Zalozyc konto na Paypal i po paru godzinach zdjecia jak marzenie. Prawie. Moim zdaniem problemem kolegi pilej jest to, ze ma dziwna estetyke- zdjecia sa nudne, bez pomyslu, nielogiczne i, dla kogos, kto na codzien, wloska kuchnie przez wloska zone przygotowana jesc musi, kulinarnie absurdalne i nie do zjedzenia. Gdy patrze na salceson, poskrecane sledzie, kanapki z weglina to az mie sie jesc odechciewa, prosze pana. Wspomniane przez kolege @sailor zdjecie nadzianego na widelec steaku mozna jedynie jako straszny zart rozumiec- straszny, bo ja strasznie steaki lubie. Zdjecie pasty z sosem na nia nalozonym mozna ze zbrodniczym zamiarem pokazac np. mojej zonie w celu pozbawienia jej przytomnosci. Ok, wystarczy zlych wiadomosci- teraz bedzie dobra: kolego pilej, wszystko a przynajmniej wiele jest mozliwe.
I was expecting applause but I suppose stunned silence is equally appropriate... flickr
Oberwało się Prosiłbym też o odrobinę wyrozumiałości w krytyce. Fotografuję od 2 lat, nie od 30-tu. Choćbym chciał (a chcę) to procesu nauki nie przyspieszę... Doświadczenie chyba musi przyjść z czasem.
Dzięki @Wujot za te pozycje, na pewno kupię. "Światło w fotografii - magia i nauka" już mam i od jakiegoś czasu studiuję. Jestem na etapie zabawy odbiciem bezpośrednim (direct reflectiorns).
Od momentu gdy zostajesz zawodowcem to nie ma taryfy ulgowej. Czy młody lekarz usprawiedliwia się krótkim stażem? Dwa lata to jest i mało i dużo. Moi asystenci dostawali trzy miesiące przystosowawcze, a po tym czasie samodzielne, prostsze, roboty do wykonania. Oczywiście mogli liczyć na wsparcie ale zasadniczo to po to ich zatrudnialiśmy aby radzili sobie sami.
Twoja sytuacja nie jest zła, bo z jednej strony dużo dostępnych przykładów łącznie z rozpisanymi setupami (które na początku mogą być przydatne), a z drugiej chyba bardzo mało wymagający rynek. Bo to co sprzedajesz jest na poziomie raczkującej fotografii reklamowej z początku lat 90-tych. Czyli niewiele się zmieniło.
Ograniczenia z którymi się borykasz to nie jest kwestia techniki tylko deficytów estetycznych.
byl kiedys taki pomysl.. nawet powstal jakis poczatek. Z @Wujot mogloby to byc ciekawe ze wzgledu na rozne spojrzenia czesto prowadzace to takich samych wnioskow Pewnie sie to nigdy nie wydarzy ale nigdy nie mow nigdy
a pamietasz rowniez ze gdy wy wcinaliscie popcorn to na Sailora wylewalo sie wiadro pomyj a koniec koncow jakies ostrzezenie od modow jak puscily nerwy?Czytać ten wątek to sama przyjemność.
Przypominają się czasy, gdy człowiek z popcornem siadał i czytał Sailora na forum
na szczescie z czasem czlowiekowi przechodzi podejscie ze z kazdym da sie merytorycznie dyskutowac, a coraz bardziej ceni sobie spokoj, szklanke dobrego rumu i widok na palmy.
- - - - kolejny post - - - - - -
nie pamietam nikogo na forum (a jestem na forum od pierwszych dni jego istnienia), kto dostalby dwa lata ciaglej merytorycznej edukacji dobranej pod jego zdjecia. 2 lata w fotografii to czas pozwalajacy przy obecnej technice na wyksztalcenie doskonalego rzemieslnika. Szczegolnie przy tak dobranych i dopracowanych wskazowkach. Przeciez ty tu wszystko dostales na tacy. Oddalbym polowe zarobkow zeby nad wieloma z tych rzeczy nie musiec siedziec kiedys samemu i tygodniami rozkladac na czynniki pierwsze czemu jest tak a nie inaczej.
Ponadto jak juz napisallismy razem z @Wujot - z drogi amatora wszedles w zawodostwo. to co amatorowi uchodzi, u zawodowca jest niewybaczalne. Zmienia sie tez podejscie - skoro jestes zawodowcem to musisz sobie radzic - bo jestes zawodowcem
zmienilo sie. percepcja ludzi zeszla tak nisko ze zaakceptuja prawie wszystko. dlatego latwiej jest sprzedac cokolwiek przyzwoitego bo w zalewie tandety to i tak bedzie dobre. No ale to jest cena placona za popularyzajce fotografii i dostep do taniego sprzetu
no i tu niestety jest bardzo dluga droga ktora niekoniecznie zakonczy sie sukcesem. W obecnych czasach nawet mowienie o poczuciu estetyki moze byc portaktowane jako zamach na jakies wartosci
Ograniczenia z którymi się borykasz to nie jest kwestia techniki tylko deficytów estetycznych.
i co prawda z estetyka jest jak z dvpa, kazdy ma swoja, to jednak ponadczasowe standardy zawsze beda klasyka, niestety nie kazdy bedzie w stanie je przyjac, zauwazac i stosowac.
Odpowiadam jedynie za to co napisalem - nie za to co zrozumiales
portfolio - www.piotrfajfer.com
kiełbasy to bym nie pokazywał, bo ma się nijak do całej reszty a też jest źle oświetlona, a wręcz prześwietlona
do tego #210 - masz lampę po lewej a i tak przez środek butelki przebiega ciemny pas, czemu nie przestawisz lampy tak by zrobić tylko świetliste odcięcie butelki od tła, po samej jej grzbiecie? a butelkę od przodu oświetlić osobno, tak żeby etykieta też była czytelna i dobrze oświetlona (popatrz na nierówność w jasności białych liter), poza tym po co pod etykietą piwa jakieś papryczki, piwo marcowe jest jakieś super ostre? doprawione papryką? nie? to po co ci te przeszkadzajki odciągające wzrok od butelki, butelka jest zamknięta, więc jak nalałeś piwa? połóż kapsel obok butelki i będzie 100 razy lepiej niż ta papryka
na #213 już jest odrobinę lepiej jeśli chodzi o przeszkadajki, przynajmniej mają coś z winem wspólnego ale znów z oświetleniem musisz powalczyć, co to za czerwień na kieliszku? po co tam czerwone światło? masz białe wino w kieliszku i chciałeś je zabarwić? etykieta na butelce jeszcze gorzej oświetlona niż ta z piwem, ściereczka jest jaśniejsza niż połowa etykiety, czyli rozumiem, że jest to główny przedmiot na twoim zdjęciu? bo tam wędruje mój wzrok, więc chciałeś klientowi pokazać "patrzcie jakie fajne ściereczki produkujemy" ... a nie czekaj, czekaj, to jest steakownia, więc nie pokażemy wam steaka i wina, za to pokażemy wam wino i ścierkę korkociąg lewituje jakby chciał stamtąd spadać, bo mu się scena nie podoba to ucieka, za mało ma miejsca, do tego na kieliszku jakieś odbicia czy plamy (tuż nad winem)
o #211 nawet nie ma co pisać bo i tak KIEŁBASA na #212 wygrywa !!!
chociaż tak na siłę, to te pomidory też mi nie pasują do wędliny i chyba sosu żurawinowego? wyglądają na plastikowe, słabo oświetlone, podkład czarny kamień? jakiś brudny i zdrapana z niego czarna farba, którą też widać na #210, przy powiększeniu obrazka, widać te białe zadrapania, brak dbałości o szczegóły
Ostatnio edytowane przez notdot ; 15-12-2022 o 10:51
możliwe, że się nie znam a monitor mam słaby
Dzięki @notdot za komentarz. Rzeczywiście muszę odmalować to tło bo przebijają białe odpryski.
Dorzucę jeszcze 2 zdjęcia
214.
215.
ehhh, chłopaku, ludzie ci tu piszą konkretne porady a ty się skupiasz najmniej ważnej rzeczy. weź popracuj nad OŚWIETLENIEM, wtedy tło będzie najmniejszym problemem.
A dwa powyższe też dałeś w sumie nie wiem po co? kawał szynki położony na desce czy talerzu, rozrzucone jakieś dodatki, bez ładu i składu
gdzie tu kadr, gdzie oświetlenie, gdzie dbałość o szczegóły?
ja rozumiem, że się chcesz pochwalić, że klientowi się podobało, że dostałeś za to kasę, wiem, to cieszy
ale klient może się nie zna, może wcześniej miał zdjęcia dużo dużo gorsze, ale wiesz co znaczy jego opinia (bez obrażania kogokolwiek)? to jest tyle warte co 5 lajków na insta/fejsie od nieznanych mi osób
dostałeś pozytywny feedback od jednego klienta, więc ego połechtane, ale to jest zgubne, bo zatrzymałeś się w swojej bańce, nie rozwijasz się, a musisz być dobry dla wszystkich (potencjalnych) klientów a nie dla tego jednego
ocena obiektywna, bezwzględna twojej pracy musi być wysoka, bo na razie masz ocenę od tylko jednego klienta, nie obraź się ale to jest coś jak mama mówi dziecku że ładnie rysuje
postaraj się, popatrz na tutki w necie, przeczytaj co ci pisali Wujot i Sailor, bo na razie to wyciągnąłeś kawał szynki na deskę i zrobiłeś zdjęcie, tyle, gazetka osiedlowego sklepu też ma takie zdjęcia
możliwe, że się nie znam a monitor mam słaby
Skontaktuj się z nami