Witam.
Mam pytanie odnośnie serwisu sigmy w Gdyni.
Wysłałem im nowo zakupiony obiektyw Sigmy (50 mm art.) do kalibracji w raz z body D610.
Fakt, faktem że dosłownie po 5 dniach obiektyw do mnie wrócił rzekomo skalibrowany z body.
I tak jak szybko sprzęt do mnie wrócił, tak szybko się rozczarowałem.
Obiektyw zanim wysłałem miał spory FF po powrocie ma teraz spory BF ale nie to mnie zaskoczyło najbardziej.
W aparacie w ustawieniach picture control standardowych (w zasadzie używam tylko tych) ustawione zostało wyostrzanie na 9 tj. max i tyle.
Czyli kalibracja w serwisie sprowadziła się jedynie do zmiany ustawień wyostrzania, które zresztą dotyczą tak naprawdę jpga.
Czy to normalne praktyki tego serwisu?
Zalatuje to jakimś quasi-profesionalizmem. Co robić słać tam jeszcze raz? Dobrze że to nowy obiektyw na gwarancji bo gdyby kazali mi za to płacić to było by wręcz śmieszne.
Może zainwestować w usb-docka i powalczyć z tym samemu? (tylko czy wspomnianym usb-dockiem jestem w stanie w domu osiągnąć "legendarne" efekty sigm art.?)
Szukaj
Skontaktuj się z nami