@darjo1, ja na krytykę jestem otwarty. Pod warunkiem, że ktoś kto krytykuje, ma o tym faktycznie pojęcie oraz uzasadni swoją wypowiedź. Wtedy bowiem można wyciągać jakieś wnioski i coś poprawiać.
Wiem, że tendencja w przyrodniczych jest taka aby robić takie portrety z mydlanym tłem. Na razie nie miałem jeszcze okazji być aż tak blisko aby takie zdjęcia wykonać, ale z drugiej strony, lubię też po prostu zdjęcia gdzie widać troszkę otoczenia. Np. tą modraszkę (3 fotka od dołu) spokojnie mógłbym skadrować bo nawet jak na 32" oglądam wycinek tylko jej, to jest ostra. Może odbiór byłby lepszy?
Przeglądam prognozy i z tego co widzę, w niedzielę ma być u mnie piękna pogoda. Może uda się wtedy zrobić jakieś ładne zdjęcia tego zimorodka, z bliższej odległości i bez gałęzi, które go zasłaniają.
Na razie powiem tak. Mam fazę, bo mimo wszystko osobiście uważam, że jakiś progres jakościowy jest. Robię sobie katalog z gatunkami i tam wrzucam te lepsze zdjęcia z każdego wypadu. Moje pierwsze zdjęcia zimorodka to był dramat, zrobiony chyba z 50m Teraz już jest o wiele bliżej i lepiej. Mało tego. Nawet takie zdjęcia zimnego jak te ostatnio zrobione, uznałbym kiedyś za szczyt moich marzeń, w moim wykonaniu. W końcu mam nadzieję, że uda się robić takie "jak należy". Każde wyjście z aparatem czegoś mnie uczy. Choćby tak podstawowych rzeczy jak maskowanie czy ciche podchodzenie.
Jeśli masz jakieś uwagi to wal śmiało. Nawet na przykładzie tych zdjęć, które zamieściłem. Czy tutaj, czy na PW. Chętnie posłucham i będę wiedział na co zwracać uwagę już od kolejnego wyjścia w teren.
Nie jestem np. pewien czy dobrze robię, że dla zdjęć ptaków, które siedzą (aczkolwiek są w tym czasie i tak ruchliwe) stosuję czasy rzędu 1/800-1/1600. Nie jest to przegięcie? Nie chcę bowiem mieć poruszonych zdjęć i wolę się tak asekurować.
Szukaj
Skontaktuj się z nami