Tegoroczna pandemiczna edycja imprezy ma dla mnie w końcu sens - przeniesienie parady z Motławy na wody Zatoki umożliwiło postawienie żagli na maszt.
Cóż z żaglówek czy nawet drzewiej żaglowców, paradujących ze zwiniętymi żaglami?
Jako, że opstrykałem się jak norka w serii, niniejsza relacja będzie wielce chaotyczna.
Drugi człon tytułu wątku wskazuje na brak pretensji do fotografii marynistycznej - do takowej potrzeba czegoś więcej niż ustawić się z pstrykoaparatem na plaży.
To se pogadali jak pomeranka z motorynką, czyli żagielek i motorek.
1.
2.
- - - - kolejny post - - - - - -
Mikry tonaż także paradował.
3.
4.
Szukaj
Skontaktuj się z nami