Witam wszystkich,
Oglądałem dziś z zamiarem kupna obiektyw Nikkor 18-200 VR pierwszej generacji. Wszystko super, dopóki nie wcisnąłem spustu migawki. Wówczas rozległ się pisk, któremu najbliżej do dźwięku kineskopu. Dźwięk ten się rozlega podczas ostrzenia, do czasu zrobienia fotki lub jeszcze chwilę po puszczeniu spustu w przypadku rezygnacji ze zrobienia zdjęcia.
Sam dotychczas miałem do czynienia z Nikkorem 18-70, który VR nie ma. Chwilowo miałem również okazje pracować z 18-105, 18-55 oraz 55-200, wszystkie z VR, jednak przy żadnym nie słyszałem nic podobnego.
Stąd moje pytanie - czy ten typ tak ma? (Obecny właściciel twierdzi, że on tak piszczy od nowości) Czy może jeszcze inne obiektywy z VR tak mają? Czy to może oznaka jakiegoś uszkodzenia - jeśli tak, to jakiego i jakie byłyby mniej-więcej koszty naprawy?
P.S.
Dodam jeszcze, że to ewidentnie kwestia VR, i to niezależnie od trybu - na normal i active dźwięk jest identyczny. Po wyłączeniu VR piszczenie się nie pojawia. Wszystkie obiektywy podpinałem do D5100 - może to kwestia puszki? (choć bardzo w to wątpię)
P.S. 2
Mam 18 lat i słyszę ten dźwięk bardzo wyraźnie, jednak mój tato - z racji wieku - nie słyszy go w ogóle. Weźcie więc proszę też to pod uwagę przy ocenie swojego szkła - w miarę możliwości, aby ocenił to ktoś młody
Szukaj
Skontaktuj się z nami