Boję się, że to śmieszne zagadnienie, ale...
Podpiąłem pod Nikona d7200 obiektyw S20 1.4.
Miał to być teoretycznie backup jako drugie body pod ręką, ale dobrze, że zrobiłem test bo... Front focus był okrutny. Mikrokalibracja w puszce pomogła (18 stopni, więc sporo).
Uznałbym - trzeba skalibrować bo coś się rozjechało, ale tutaj sprawa dla mnie jest o tyle nietypowa, że z drugą puszką (d750) obiektyw trafia.
Obie puszki trafiają z S70-200, podobnie z S105 2.8 (tutaj nie mamy mowy o milimetrach pomyłki).
Teraz pytanie - co może być powodem takiego rozjechania i i jak to naprawić (czy zostawić poprostu ustawienia w puszce i się nie przejmować - działa ).
Wydawało mi się, że albo szkło, albo aparat może mieć problem. Jeśliby szkło było przyczyną to dotyczyłoby to każdej puszki, a jeśli w aparacie leży problem - to dotyczyłoby to każdego szkła.
Może to być kwestia innych ustawień np. dla matrycy DX w szkle? Da się to zrobić inaczej niż mikrokalibracją?
Szukaj
Skontaktuj się z nami