W ten sposób tematu nikt Ci nie rozgryzie, pewnym wyjściem jest skalibrowanie monitorów. W uproszczeniu - oprogramowanie do kalibracji ma zapisane wartości wzorcowe poszczególnych kolorów, wyświetla te kolory na ekranie w procesie kalibracji, a przyłożone do ekranu urządzenie - kolorymetr lub spektrofotometr mierzy ten wyświetlany kolor. Następnie oprogramowanie oblicza wartość różnicy pomiędzy kolorem wzorcowym a wyświetlonym (zmierzonym przez kolorymetr) i wprowadza odpowiednie korekty w postaci profilu monitora. W ten sposób da się uzyskać prawidłowe wyświetlanie kolorów. I teraz mamy haczyk - wszystko zależy właśnie od monitora, ponieważ te korekty mogą być wprowadzane albo do sterownika karty graficznej (gorzej) albo bezpośrednio do oprogramowania monitora (lepiej). Problem w tym, że większości zwykłych monitorów nie da się poprawnie skalibrować, tzn że te różnice są zbyt wielkie i monitor będzie wyświetlał kolor tylko mniej lub bardziej zbliżony do prawidłowego, bo konstrukcyjnie nie jest w stanie wyświetlić go prawidłowo. Jeżeli monitor ma pokrycie tylko 68% sRGB no to te różnice będą już olbrzymie. Im lepszy monitor, dedykowany do fotografii tym lepiej da się go skalibrować, tzn różnica między kolorem wyświetlonym a wzorcowym będzie bardzo mała. To tak w skrócie i w dużym uproszczeniu, ale chyba naświetla problem. Dochodzi jeszcze problem równomierności podświetlenia matrycy itd. W tej sytuacji po prostu poszukałbym kogoś kto mógłby skalibrować oba monitory (można zamówić taką usługę, robi to i @Tom01 i @Czornyj) i na podstawie pomiarów można określić, który jest lepszy i bliższy prawdzie. Ale nie liczyłbym na wiele...
Szukaj
Skontaktuj się z nami