Kilka zdjęć z sesji, której raczej nigdy nie zapomnę, ponieważ jakby to powiedzieć zrobiłem ją aparatem ustawionym na jpg w przestrzeni srgb. Jeszcze przed sesją wiadomo było, że zdjęcia idą do druku.
Jak to się stało, że tak wyszło?
Aparat był na kalibracji z obiektywami, a ja głupi nie zwróciłem uwagi na to, że pan serwisant przełączył sobie rawy na jpg Jako, że zawsze robię w rawach to przestrzeń barwna była ustawiona na srgb, przy rawach nie ma ona znaczenia i plik zawsze ma największą dostępną czyli adobe rgb.
Co mi uratowało tyłek?
Ano to, że zawsze staram się ustawiać światło w punkt, tak żeby zaoszczędzić sobie roboty w post-procesie. Klienci patrząc na wyświetlacz aparatu często pytają jak to możliwe, że aparat sam obrabia właśnie zrobione zdjęcia
Czego się nauczyłem?
Nauczyłem się sprawdzać przed sesją czy jednak nikt mi aparatu nie sabotuje, no i ustawiłem przestrzeń barwną na adobe rgb.
Zdjęcia wyszły na tyle fajnie, że nie trzeba było ich powtarzać.



1
Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	DPC_3608a.jpg
Wyświetleń:	130
Rozmiar:	282,0 KB
ID:	37829




2
Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	DPC_3604a.jpg
Wyświetleń:	129
Rozmiar:	331,6 KB
ID:	37830




3
Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	DPC_3804a.jpg
Wyświetleń:	131
Rozmiar:	1,05 MB
ID:	37831