Close

Strona 1 z 14 12311 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 140
  1. #1
    Super Moderator Konto PREMIUM Awatar Jacek_Z
    Dołączył
    11 2005
    Miasto
    Bydgoszcz
    Posty
    32 773

    Domyślnie Są tu nauczyciele? Zdalne nauczanie.

    Jestem ciekaw kto jest nauczycielem. Tzn kilka osób wiem, że jest.
    Jak sobie radzicie? Czego używacie?
    Jak to wszystko jest przygotowane to nie napiszę, bo bym musiał bluzgać.

    Zacznę od siebie. Uczę w dwóch szkołach. Jedna pracuje na Librusie, druga na Vulcanie. Ta szkoła co ma Vulcana miała (ja uczę tam od miesiąca) podobno zawsze tak skonfigurowany program, że można było np do lekcji dodawac pliki. Inna sprawa, że żaden z nauczycieli tego nie stosował, uczniowie też nie. Teraz tez jak pytam nikt tego nie używa. Dyrekcja nie ingeruje, nie narzuca. W odróżnieniu od dyrekcji w drugiej szkole. Luzik. Uczniowie w tej szkole też jakby bardziej kumaci.
    Szkoła z Libusem chce by WSZYSTKO było dokumentowane. Zero zaufania do nauczycieli. I gdyby wszystko hulało i ludzie umieli to robić, to OK. Natomiast konfiguracja aplikacji Librus jest żadna. Kilka dni temu szkoła udostępniła dysk do wrzucania plików (podpięty do librusa, tak by umieszczac tam zadania domowe i uczniów odpowiedzi na nie). Sęk w tym, że nie udaje mi się podpiąć siebie jako użytkownika do tego dysku. Wymagane jest odrębne hasło, które .. jest odrzucane. Olałem to, podpiąłem swój dysk (tzn dysk google, mam 15 GB).
    Szkoła chce by wszystko było za pomoca Librusa i mamy używać aplikacji Team. Loginy i hasła są rozsyłane sukcesywnie do nauczycieli i uczniów. Nauczyciele się logują (zn próbują), tylko, że administrator rozdał loginy, ale na razie sam ich nie podpiął, więc też sie nie można zalogować. Ja na razie nawet takiego loginu nie dostałem, może dlatego, że nazwisko mam na Z. Szkolenie z tego jak tego używać ma być za kilka dni (!). Pani dyrektor jest zdenerwowana. Nie na to, że to wszystko nie działa!!!! Na to, że nauczyciele się skarżą, bo przecie wiedzieliśmy już dawniej, że ruszamy ze zdalnym nauczaniem od 25 marca. To jest jakaś paranoja.
    Pierwszego dnia (25.03) internet stanął, messenger kulał. "Przenieśliśmy się" na apkę (fajna) Discord z trzema klasami, a dwie klasy mam na Zoomie. Tez fajne.
    2/3 uczniów ma laptopy, 1/3 tylko smartfony. Transfer - niektórzy mają limity na komórkach, nie mają po wi-fi. Czyli niedługo nie będą mogli się logować na lekcji. Przenosiny z messengera na Discorda trwały całą lekcję. Ja myślałem, że 16-latki sa bardziej obryte w komputerach.
    Właściwie prawie nikt nie ma photoshopa, nawet jak ma laptop. Kilka osób ma, pirata. Teraz wszyscy szukają piratów gdzieś w sieci. Sajgon.
    Mowię uczennicom, by jakoś spróbowały zdobyć, kupic laptop (i aparat). Najbardziej nie zdziwiła jedna uczennica klasy 2. Z majetnej rodziny, a ona nie potrzebuje laptopa. Telefon jej wystarcza. No jak wystarcza, jak sie skarży jak ona ma zrobić zadanie domowe? Czyli laptop sie przydaje. Za 2 lata ma maturę, a komputer jest niepotrzebny. W dobie zdalnego nauczania?
    Ja nie wiem jak mam realizować program. W młodszych klasach 1/3 osób ma aparaty, reszta tylko smartfony. Laptopy - słabo. Jak ma laptop to i tak nie potrafi przenieść na niego zdjęć z telefonu. No i ich nie obrobi, bo komputery z photoshopem są w szkole, do której nie można iść.
    Wczoraj miałem rano (!) 5 godzin zajęć. O której je skończyłem? Aż do około godziny 21 jeszcze mnie różni uczniowie dopytywali o pewne sprawy. Uczennica mi odesłała zdjęcia. Dokładnie 66 zdjęć (mieli zrobić 5 ujęć). Nie potrafi mi ich wysłać mailem. Wysłała P O J E D Y N C Z O mesengerem. I każde zdjęcie osobno zapisywałem. Inni wysyłają mailem, ale choć 5x mówiłem by w tytule pisali imię i nazwisko to tego (często) nie robią. Mail ma często adres taki, że nie sposób go powiązać z nazwiskiem ucznia.
    Uczniów mam łącznie 59. Ogarnianie tego wszystkiego zabiera mi 2x więcej czasu, niż uczenie.
    aha - dziś dzien wolny i oczywiscie już też sporo konsultowałem. Zachciało mi sie do uczniów (mam potworzone grupy w telefonie, na mesengerze też mam grupy i na fejsie grupy, każda klasa) wysłać zachęte by zrobili zdjęcia dziś, gdy jest słońce, a nie gdy będzie (od jutra) pochmurnie. Mam za swoje. Przysyłaja mi zdjęcie i pytają czy dobre. Mam wolny weekend ... (teoretycznie).
    Moje systemy: Nikon F i Z, Hasselblad, Leica, Pentax, Rolleiflex, FKD Zenity, Praktiki, ruskie dalmierze i około 30 szkiełek.

  2. #2

    Domyślnie

    Syn w szkole ma na Google classroom.
    W biznesie lepiej się sprawdza zoom https://zoom.us/ łatwiejszy niż teams Microsoftu i darmowy z ograniczeniami. Hangout googla też ok na małe konferencje. No ale szkoła decyduje pewnie co ma być.
    linktr.ee/zbigniewurban5150||Canon R|RF16/2.8 EF35/2IS RF50/1.8, Sigmy Art EF 35/1.4 50/1.4 135/1.8, TTA50/0.95, 7A50/1.1, VM75/1.5, EF85/1.2L II, EF16-35/4L IS, RF70-200/4L IS, RF24-105/4L|BG-E22||Fuji Xpro3 XE4|xf18/2 xf27/2.8RWR xf18-55/2.8-4 SY12/2 TT23/1.4 ||Pleśniaki|Heliosy 58/2 50/1.8, Takumar Super 55/1.8, Vivitar 135/2.8||iPhone 14 PRO||

  3. #3

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Jacek_Z Zobacz posta
    Jestem ciekaw kto jest nauczycielem. Tzn kilka osób wiem, że jest.
    Jak sobie radzicie? Czego używacie?
    Jak to wszystko jest przygotowane to nie napiszę, bo bym musiał bluzgać.

    Zacznę od siebie. Uczę w dwóch szkołach. Jedna pracuje na Librusie, druga na Vulcanie. Ta szkoła co ma Vulcana miała (ja uczę tam od miesiąca) podobno zawsze tak skonfigurowany program, że można było np do lekcji dodawac pliki. Inna sprawa, że żaden z nauczycieli tego nie stosował, uczniowie też nie. Teraz tez jak pytam nikt tego nie używa. Dyrekcja nie ingeruje, nie narzuca. W odróżnieniu od dyrekcji w drugiej szkole. Luzik. Uczniowie w tej szkole też jakby bardziej kumaci.
    Szkoła z Libusem chce by WSZYSTKO było dokumentowane. Zero zaufania do nauczycieli. I gdyby wszystko hulało i ludzie umieli to robić, to OK. Natomiast konfiguracja aplikacji Librus jest żadna. Kilka dni temu szkoła udostępniła dysk do wrzucania plików (podpięty do librusa, tak by umieszczac tam zadania domowe i uczniów odpowiedzi na nie). Sęk w tym, że nie udaje mi się podpiąć siebie jako użytkownika do tego dysku. Wymagane jest odrębne hasło, które .. jest odrzucane. Olałem to, podpiąłem swój dysk (tzn dysk google, mam 15 GB).
    Szkoła chce by wszystko było za pomoca Librusa i mamy używać aplikacji Team. Loginy i hasła są rozsyłane sukcesywnie do nauczycieli i uczniów. Nauczyciele się logują (zn próbują), tylko, że administrator rozdał loginy, ale na razie sam ich nie podpiął, więc też sie nie można zalogować. Ja na razie nawet takiego loginu nie dostałem, może dlatego, że nazwisko mam na Z. Szkolenie z tego jak tego używać ma być za kilka dni (!). Pani dyrektor jest zdenerwowana. Nie na to, że to wszystko nie działa!!!! Na to, że nauczyciele się skarżą, bo przecie wiedzieliśmy już dawniej, że ruszamy ze zdalnym nauczaniem od 25 marca. To jest jakaś paranoja.
    Pierwszego dnia (25.03) internet stanął, messenger kulał. "Przenieśliśmy się" na apkę (fajna) Discord z trzema klasami, a dwie klasy mam na Zoomie. Tez fajne.
    2/3 uczniów ma laptopy, 1/3 tylko smartfony. Transfer - niektórzy mają limity na komórkach, nie mają po wi-fi. Czyli niedługo nie będą mogli się logować na lekcji. Przenosiny z messengera na Discorda trwały całą lekcję. Ja myślałem, że 16-latki sa bardziej obryte w komputerach.
    Właściwie prawie nikt nie ma photoshopa, nawet jak ma laptop. Kilka osób ma, pirata. Teraz wszyscy szukają piratów gdzieś w sieci. Sajgon.
    Mowię uczennicom, by jakoś spróbowały zdobyć, kupic laptop (i aparat). Najbardziej nie zdziwiła jedna uczennica klasy 2. Z majetnej rodziny, a ona nie potrzebuje laptopa. Telefon jej wystarcza. No jak wystarcza, jak sie skarży jak ona ma zrobić zadanie domowe? Czyli laptop sie przydaje. Za 2 lata ma maturę, a komputer jest niepotrzebny. W dobie zdalnego nauczania?
    Ja nie wiem jak mam realizować program. W młodszych klasach 1/3 osób ma aparaty, reszta tylko smartfony. Laptopy - słabo. Jak ma laptop to i tak nie potrafi przenieść na niego zdjęć z telefonu. No i ich nie obrobi, bo komputery z photoshopem są w szkole, do której nie można iść.
    Wczoraj miałem rano (!) 5 godzin zajęć. O której je skończyłem? Aż do około godziny 21 jeszcze mnie różni uczniowie dopytywali o pewne sprawy. Uczennica mi odesłała zdjęcia. Dokładnie 66 zdjęć (mieli zrobić 5 ujęć). Nie potrafi mi ich wysłać mailem. Wysłała P O J E D Y N C Z O mesengerem. I każde zdjęcie osobno zapisywałem. Inni wysyłają mailem, ale choć 5x mówiłem by w tytule pisali imię i nazwisko to tego (często) nie robią. Mail ma często adres taki, że nie sposób go powiązać z nazwiskiem ucznia.
    Uczniów mam łącznie 59. Ogarnianie tego wszystkiego zabiera mi 2x więcej czasu, niż uczenie.
    aha - dziś dzien wolny i oczywiscie już też sporo konsultowałem. Zachciało mi sie do uczniów (mam potworzone grupy w telefonie, na mesengerze też mam grupy i na fejsie grupy, każda klasa) wysłać zachęte by zrobili zdjęcia dziś, gdy jest słońce, a nie gdy będzie (od jutra) pochmurnie. Mam za swoje. Przysyłaja mi zdjęcie i pytają czy dobre. Mam wolny weekend ... (teoretycznie).
    Śmiechlem. Nauczanie on-line w praktyce. UJ dupa i kamieni kupa.

    Wysłane z mojego POCOPHONE F1 przy użyciu Tapatalka

  4. #4

    Domyślnie

    @Jacek_Z ja w prawdzie mam jeszcze jeden tydzień urlopu rodzicielskiego ale Office 365, a jak muszą iść dane osobowe to tylko e-dziennik, u mnie akurat Vulcan.

    Cytat Zamieszczone przez dvd_100 Zobacz posta
    Śmiechlem. Nauczanie on-line w praktyce. UJ dupa i kamieni kupa.
    Masz rację, śmieszne. Jak się szkołę, w którą nie pompuje się pieniądze na rozwój, tylko zostawia w technologicznym średniowieczu zostawia na łące, a w mediach się mówi o zdalnym nauczaniu to robi się śmiesznie. Dodaj do tego kilka decyzji o różnych dopuszczonych firmach nauczania i oceniania wydanych w kilka dni w poprzednim tygodniu, plus rozporządzenie, które zamiast cokolwiek ułatwić, to nałożyło szereg zadań na dyrektorów, którzy lepią ten e-learning czym się da i wychodzi Ci polska szkoła w pełnym wydaniu...
    Ps. Od 13 lat pracuję zawsze swoim komputerze, siedzę na krześle, które zabrałem z domu, mam swoją szafę na rzeczy, a od trzech lat korzystam ze swojego routera, choć ostatnio częściej udostępniam sobie swój net z telefonu... Jakieś pytania?
    Ostatnio edytowane przez madebyzosiek ; 28-03-2020 o 17:25

  5. #5

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez madebyzosiek Zobacz posta
    @Jacek_Z ja w prawdzie mam jeszcze jeden tydzień urlopu rodzicielskiego ale Office 365, a jak muszą iść dane osobowe to tylko e-dziennik, u mnie akurat Vulcan.



    Masz rację, śmieszne. Jak się szkołę, w którą nie pompuje się pieniądze na rozwój, tylko zostawia w technologicznym średniowieczu zostawia na łące, a w mediach się mówi o zdalnym nauczaniu to robi się śmiesznie. Dodaj do tego kilka decyzji o różnych dopuszczonych firmach nauczania i oceniania wydanych w kilka dni w poprzednim tygodniu, plus rozporządzenie, które zamiast cokolwiek ułatwić, to nałożyło szereg zadań na dyrektorów, którzy lepią ten e-learning czym się da i wychodzi Ci polska szkoła w pełnym wydaniu...
    Ps. Od 13 lat pracuję zawsze swoim komputerze, siedzę na krześle, które zabrałem z domu, mam swoją szafę na rzeczy, a od trzech lat korzystam ze swojego routera, choć ostatnio częściej udostępniam sobie swój net z telefonu... Jakieś pytania?
    Byle by bombelkom dali No ale co zrobić? Mur się wali, brak kasy to się odchodami z kartonu te dziury łata i "jakoś to będzie"

    Wysłane z mojego POCOPHONE F1 przy użyciu Tapatalka

  6. #6

    Domyślnie

    Mnie tam już w sumie ganz egal, bo dzieci dawno pokończyły szkoły, a wnukami niech się dzieciaki zajmują, ale nasz system szkolnictwa podstawowego i ponadpodstawowego, do normalnych trudno zaliczyć.
    Przede wszystkim, system ciągnie za sobą jak kotwicę postpereelowski ZNP, który powinno się rozpędzić na cztery wiatry, a mimo to dziwnym trafem trwa, jakby pośród kadry nauczycielskiej nic się od 30. lat nie zmieniło.
    To ZNP opiniuje dyrektorskie nominacje i wtrąca się praktycznie w każdą istotną działalność, co mojego punktu widzenia raczej zrozumiałe nie jest.
    Drugą kwestia, to rodzice i opiekunowie uczniów, którzy w większości nie dorośli do kwestinowania fatalnego z ich punktu widzenia programu nauczania, czy postaw jakie reprezentują sami nauczyciele.
    Co tu mówić o nauczaniu zdalnym, kiedy to zwykłe okrutnie kuleje.
    NIKON


    לא תרצה - VI - Nie będziesz mordował

  7. #7

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez david555 Zobacz posta
    Mnie tam już w sumie ganz egal, bo dzieci dawno pokończyły szkoły, a wnukami niech się dzieciaki zajmują, ale nasz system szkolnictwa podstawowego i ponadpodstawowego, do normalnych trudno zaliczyć.
    Przede wszystkim, system ciągnie za sobą jak kotwicę postpereelowski ZNP, który powinno się rozpędzić na cztery wiatry, a mimo to dziwnym trafem trwa, jakby pośród kadry nauczycielskiej nic się od 30. lat nie zmieniło.
    To ZNP opiniuje dyrektorskie nominacje i wtrąca się praktycznie w każdą istotną działalność, co mojego punktu widzenia raczej zrozumiałe nie jest.
    Drugą kwestia, to rodzice i opiekunowie uczniów, którzy w większości nie dorośli do kwestinowania fatalnego z ich punktu widzenia programu nauczania, czy postaw jakie reprezentują sami nauczyciele.
    Co tu mówić o nauczaniu zdalnym, kiedy to zwykłe okrutnie kuleje.
    Tylko ZNP jest? Drugiego związku nie ma?

  8. #8

    Domyślnie

    @david555 a jaki bezpośredni wpływ na funkcjonowanie szkoły ma ZNP? Bo raczej mniejszy niż rada rodziców, która też opiniuje kandydaturę dyrektora Szkoła jest zaniedbana od zawsze i jeszcze nie było takich, którzy by chcieli coś z tym zrobić. Jak się porówna system szkolnictwa w Europie, czy nawet w niezbyt bogatym rejonie Turcji, to nie mamy żadnych powodów do dumy...
    No ale temat był o narzędziach zdalnego nauczania, a te są teraz mocno na topie

  9. #9

    Domyślnie

    Żona (naucza chemii w podstawówce oraz liceum, ~300 dzieci) korzysta z teamasów, syn na Teamsach od przyszłego tygodnia będzie pracować. Ja w pracy wszystkim zrobiłem Teamsy (nie te darmowe, płatne, bo mamy silver partnera...)
    Ogólnie, sprzętu masa, kamery, laptopy, tablet graficzny.
    Żona robi prezentacje w Powerpoincie, potem ją puszcza na spotkaniu online i opisuje na tablecie każdy slajd. Tym mniejszym tylko uzupełnione prezentacje przesyła.
    Nagrywamy obraz narzędziem do nagrywania pulpitu Filmora (70$) (jest też w teamsach - microsoft Stream) potem na Youtuba w razie co dla tych, co nie byli.

    Poligon ...
    IMG_20200326_211835.jpg
    Ostatnio edytowane przez crusiek ; 28-03-2020 o 21:11
    • ZABAWA W RAWKI WEŹ UDZIAŁ!
    • D7500 + S10-20 F/3,5 + S18-35 F/1.8 + S17-50 + N50 1.8 G + N55-300 + Sg8 F/3.5 csII + PORST MC 135 + Meike tube set || Cokin P / Marumi magnetic || FotoPro x4i || Stroboss 36N, 60N, X2, X rec
    • RX100 III
    • Flickr Pstryk || strava || yt

  10. #10

    Domyślnie

    Ja ciut siedzę w IT i z tej strony mam przesłuchy (bo koledzy się włączają w różne inicjatywy), a i poligon w postaci uczennicy I klasy LO, choć szkoła mniej typowa, bo społeczna i z IB.

    Po pierwsze widać (z różnych ogólnopolskich opinii), że rządzą MS Teams (firmę też przestawiliśmy na tą aplikację). To znakomity system, MS się popisał i sypnął bezpłatnymi licencjami na pół roku. Teamsy wymagają jednak minimalnej choć kultury informatycznej po stronie szkoły. Bez tego kuleją.
    Hangoutsy - mają zbyt duże ograniczenia w wersji bezpłatnej na potrzeby przeciętnej klasy. Podobno sprawdza się Zoom. Są nauczyciele, którzy stosują Discorda, a moja córka mówi, że dla niej jest to też system naturalny.

    W szkole córki system działa - 8h dziennie lekcji, różne tryby przesyłania prac (np. w czasie lekcji z wyznaczonym limitem czasowym), wykłady z video, stosowaniem elektronicznej tablicy, etc. Bardzo intensywnie. Czy idealnie - na pewno nie, ale chyba nieźle. Ale dotyczy to populacji, gdzie grupy uczniowskie liczą 12 osób, nie ma kłopotów z łączami i sprzętem. Na pewno brakuje interaktywnych, onlineowych quizów i testów.

    Ja w każdym razie gruntownie odświeżyłem sobie funkcje kwadratowe (po angielsku) i przy okazji zobaczyłem, jak zupełnie inaczej są one uczone w Europie Zachodniej niż ja miałem w klasie mat-fiz LO i na politechnice. A swoją drogą podręcznik wydawnictwa oxfordzkiego naprawdę niezły.

    Mam jakieś inne przesłuchy, że dla młodszych uczniów barierą jest brak elementarnych kompetencji technicznych rodziców. Dwoje rodziców w domu, wybitny prawnik i znany pracowników mediów, ale zupełny brak kompetencji na poziomie skonfigurowania dzieciom e-maila, skanera, drukarki.... Przyzwyczajeni, że wszystko robi firmowe IT.
    @Jacek_Z - w zasadzie należy ci pogratulować, bo z twojego opisu widać, że masz uczniów którym się chce coś zrobić i nie mają bariery kontaktu z nauczycielem. A brak kultury pracy z plikami - signum temporis
    Pozdrawiam Krzysiek vel kojot. |Z6II|N24-70/2.8S|N70-200/2.8S|N24-200|ZTC-2.0x|S135/1.8|V40/1.2|N105/2.5| kojotowe.pl fikołki

Strona 1 z 14 12311 ... OstatniOstatni

Podobne wątki

  1. Zdalne sterowanie
    By Ant_26 in forum Lampy błyskowe
    Odpowiedzi: 9
    Ostatni post / autor: 10-02-2016, 13:07
  2. Zdalne wyzwalanie SB-900
    By millka in forum Lampy błyskowe
    Odpowiedzi: 26
    Ostatni post / autor: 02-07-2012, 22:18
  3. Zdalne wyzwalanie SB-900 z D90
    By HoRsHiN in forum Nikon - D40-D90 i D3000-D7500
    Odpowiedzi: 10
    Ostatni post / autor: 28-10-2009, 00:12
  4. Zdalne sterowanie D50 i SB-800?
    By MichuZG in forum Lampy błyskowe
    Odpowiedzi: 7
    Ostatni post / autor: 07-03-2008, 23:02

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •