Oficjalnie rozpoczynam dobieranie szklarni pod bezlustro.
Proszę o podzielenie się swoimi wrażeniami z Voigtlanderami pod Sony. Zwłaszcza tymi adoptowanymi z Leica M.
1. Z tego co się doczytałem to Leica M przez swoją konstrukcję lubią łapać pyłki?
2. V35 1.4 występuje w wersji Sony E i Leica M. Różnia się nieco opytcznie. Czy warto na siłę brać lżejszą wersję Leica M?
3. 75 1.8 Heliar Classic - jak ma się to szkiełko do klasycznych 85 , warto sobie nim w ogole gitarę zawracać?
Dowiedziałem się, że do Sony lepiej stosowac adaptery close focus, które czynią Voytki jeszcze ciekawszymi szkiełkami.
Czy jest coś jeszcze co powinienem wiedzieć chcąc się ovoigtlanderować?
Na ten moment celuję w 35 1.4 M mount (czy powinienem jednak iść w Sony E?) , możliwe że będe miał możliwość zakupu 35/1.2 ok 2,5k zł (oczywiście szukam tylko używek)
A także w 21/4 color scopar - z tego co oglądam wygląda bardziej interesująco od 20/3.5 AI - czy ktoś obcował z obydwoma szkiełkami?
Co ma więcej sensu
21/4 , 35 1.2 ,58 1.4 - (choć obawiam się troche, że ta 35 będzie nieco za cięzka/mało wygodna w przepinkach)
czy
21/4, 40 1.2, 58 1.4 ?
tutaj wydaje mi się, że 40 jako taki standard-allarounder będzie nieco za wąski (mam na myśli np. spacery po starówkach na wakacjach itp) zastanawiałem się nawet, czy nie szukać jakiejś 28 jasnej, ale tym ciężko pobebłać tło. 35 1.4 jest nieco węższa, ale daje tu większe pole do popisu, szczególnie zaadoptowana na close focus.
Jeszcze jakieś Voigtlandery warte szczególnej uwagi ?
Szukaj
Skontaktuj się z nami