Nie wiem co się stało z moim Nikkorem 180 f2.8 D ED.
Przechowywany w plecaku Lowepro, nie pamiętam bym wystawiał go na wilgoć.
Wyjmuję dziś z plecaka, patrzę, a tam w środku (nie na tylnej ani przedniej soczewce ale jakoś w środku na którejś) taka dziwna mgła. W samym środku pola jakby czysto ale dalej to kropelki albo cholera wie co - grzyb raczej nie, bo obiektyw mam jakieś parę lat i nic mi się z nim nie działo.
Macie pomysł co to może być i ile kosztowałaby naprawa?
Czy w tym obiektywie da się też ustalić AF (w D610 oraz D750 musiałem ustawiać mikrokorektę na +20) ?
Szukaj
Skontaktuj się z nami