Szukaj
No właśnie z moich obserwacji to kwestia szczęścia, jak ze wszystkimi starymi Tamronami Jeszcze warto poszukać Nikkora 80-200 2.8 AF-S. Świetne szkło, bywa za ok 2000-2500. Albo Nikkora 180 2.8, jeżeli stałka nie będzie ograniczeniem. Tu kwota 1500-1800 i bardzo równe egzemplarze, niezależnie od ilości lat
Ale to jest Tamron... Znacznie łatwiej odsprzedać Nikkora, gdyby coś.
No i z tych tańszych jest Sigma i chyba trochę zapomniana Tokina 80-200/2.8 na śrubokręt, więc do D300 w sam raz.
Na początek super, tym bardziej, że konstrukcja tam pancerna.
Mógłbym się z Tobą policytować, ale nie ma to sensu z przynajmniej 3 powodów:
1. Każdy z tych obiektywów jest "upośledzony" na swój sposób, więc każdy będzie wyborem mniejszego zła.
2. Finalnie jest mi bez różnicy co tak na prawdę kupi, stąd podałem oba modele.
3. Zawsze znajdzie się ktoś, kto stwierdzi, że "wie lepiej".
Póki nie padnie silnik którego nie da się naprawić. A że szkło ma swoje lata, to padają coraz częściej, stąd taka świetna cena. Ale myślę, że jeśli tak się stanie, to ciężarek do papieru w cenie 2k pretenduje do miana snobizmu.
Myślałem, że oczywistym jest, że przy szybkiej sprzedaży znaczenie ma cena a nie napis...
Zawsze jest sens, każdy z nas ma inne doświadczenia i wce nie muszą być ostatecznie najlepsze, szczególnie z punktu widzenia osoby pytając, więc warto je przedstawiać.
Dokładnie tak. Gdyby miał to być wybór bez kompromisów, to poleciłbym Nikkora 70-200 2.8 FL, Sigmę 70-200 Sport lub Tamrona 70-200 G2. Dokładnie w takiej kolejności. Ale ponieważ ma być spory kompromis, to wybór jest w starych szkłach. Ty szukałeś i wybrałeś Tamrona, ja Nikkora 80-200 2.8 New. Każdy ma swoje powody i warto je przedstawiać. Mnie do Tamrona nie przekonał dość przeciętny AF w porównaniu ze sprawnym śrubokrętem do 80-200 i to, że mając trzy sztuki w ręce, każda miała inną charakterystykę obrazka na różnych ogniskowych. 80-200 New też nie jest bez wad, mój miał super obrazek na 2.8 do 165 mm, później było tak sobie. Ale prawdopodobnie na D300 będzie to bez znaczenia.
Może nie lepiej, a po prostu inaczej?
Gdybyśmy mówili o 17-35 2.8, albo 28-70 2.8, czy pierwszych 300 F4 AF-S to tak, te silniki piszczały i lubiły sobie paść. Ale ryzyko jest niestety zawsze, to tylko sprzęt. Ja w 70-200 VR II też na dzień dobry musiałem wymienić czujnik VR, bo uzyskanie trafionego obrazka powyżej 180 było niemożliwe, obojętnie czy ze stabilizacją, czy bez. Na dzień dobry cena o ponad 700 zł do góry. Także ryzyko bywa zawsze
Mówimy o obiektywie z tego samego okresu. Swego czasu @TOP67 odradzał mi ten obiektyw.
Szybkie przejrzenie ofert: allegro 2 szt- jedna z padniętym silnikiem, druga z piszczącym. Interfoto 3 szt- dwie z uszkodzonym silnikiem, jedna sprawna.
Ja miałem jeden piszczący 17-35 i 300/4 afs działający świetnie. Ale kolejny raz na szkło z tego typu napędami (17-35,28-70 i 80-200, 300/4 afs) bym się nie zdecydował. Teraz myślę nawet o powrocie do tych śrubokrętowych, jak ma być po taniości.
Nie pomoże sprzętu kupa, jak fotograf d...a...
Skontaktuj się z nami