To napiszę. Wakacje, hotel na kanarach, gorąco i body z zapiętym 17-55/2.8 jeszcze na oryginalnym pasku Nikona (teraz używam PD). Na nim filtr i wizyta w toalecie przy barze na plaży. Trochę nieuwagi i aparat leci prosto obiektywem w umywalkę, bo nie miałem go gdzie zostawić. Nie upadł mi tylko się przesunął na ramieniu pasek. Filtr trafia w umywalkę i jest do wymiany. Nie rozleciał się ale zaliczył ryski. Trudno powiedzieć jak przeżyła bo to soczewka.