Hmm, trochę nie rozumiem kierunku, w którym poszły odpowiedzi. Nie znacie mnie (chyba, że do poznania wystarczy przeczytanie moich wpisów sprzed lat), nie znacie osoby, dla której warsztatu szukam, nie znacie żadnego szerszego kontekstu ale jesteście gotowi na pisanie opinii. Serio?
Czy książce można zadać pytanie? Niby można, gorzej z odpowiedzią. Czy książka zweryfikuje, czy ćwiczenie wykonujesz dobrze? Czy książką poszerzysz wiedzę bardziej, niż ma to w spisie treści? Tak, warsztat jest lepszy w odniesieniu do spraw praktycznych. Tak, na warsztat trwający dłużej niż przeczytanie książki łatwiej się zmobilizować. Sam mam stosik publikacji, które dostałem, czy nawet sam sobie kupiłem, ale nie było okazji by do nich zerknąć, bo inne tematy okazywały się pilniejsze. No i jeszcze jedno. Nie trafiłem póki co na książkę o fotografii, która byłaby czymś więcej, niż "żeby uzyskać płytszą głębię ostrości należy bardziej otworzyć przysłonę, czyli zmniejszyć liczbę przy f" albo "żeby zrobić to zdjęcie ustawiłem lampę tu, tak, i miałem taki obiektyw". Może trafiłem na złą, ale w swoim nakręceniu się na "złe, nowe czasy" pominięty został istotny temat, czyli tytuł konkretnej książki.
Osoba, dla której prezent jest poszukiwany zna tego typu podstawy. Nie zamierzam w ogóle wchodzić na temat organizacji czasu, bo po pierwsze, nie ja takowy prezent będę wręczał, po drugie - naprawdę - nie macie absolutnie żadnych podstaw, by w tej kwestii pouczać. @2pompony, przez moje lata bytności na tym forum miałem Cię za osobę sensowną. Po tych wypowiedziach zaczynam w to wątpić. Bo to już atak na osobę, której nie znasz. Swoją drogą, wkładasz mi w usta jakieś rzeczy, które sobie wymyślasz (tu piję do rzekomo niskiej oceny osoby).
@sruba, też czynisz założenia na temat potencjalnego prezentobiorcy. Wróżenie się nie sprawdza, narysowałeś sobie w głowie portret psychologiczny kogoś innego. Szanuję Cię za rewelacyjne zdjęcia wspinaczkowe, niech tak pozostanie.
Być może błąd leży po mojej stronie - bo powinienem dokładniej określić czemu poszukiwana jest akurat taka forma i napisać biografię prezentobiorcy. Acz nadal nie uważam, żeby miało to być konieczne. Polecam na przyszłość mniej wyciągania wniosków znikąd.
@avatarr - dziękuję.
Szukaj
Skontaktuj się z nami