Kilka dni temu wybrałem się nad Zalew Zemborzycki. Czekałem na słońce wschodzące nad lasem i cieszyłem się spokojem.
Po kliknięciu pojawia się rozmiar nadający się do oglądania .
1. Jeszcze pusto.
2. Na wodę wypłynęła pierwsza parka zakochanych.
3. Pojawiło się słońce.
4. I zaczęło powoli oświetlać przybrzeżne trzciny. Najpierw nieśmiało, pozostawiając błękitne odbicie nieba.
5. Potem śmielej i zabarwiło wszystko swym porannym blaskiem.
6. Gdy zrobiło się jaśniej, wszystkie parki zaczęły chować się w cieniu lasu. A ja wróciłem do domu.
Chętnie usłyszę co myślicie o tych zdjęciach.
Szukaj
Skontaktuj się z nami