Close

Pokaż wyniki od 1 do 10 z 23

Widok wątkowy

Poprzedni post Poprzedni post   Następny post Następny post
  1. #1

    Domyślnie Przygoda z serwisem Nikon ("bezpłatna" wymiana migawki)

    Witam!

    Założyłem konto na forum aby podzielić się moim doświadczeniem z oficjalnym serwisem Nikon oraz zaczerpać rady. Mam również nadzieję, że Nikon Polska wyrazi swoje zdanie w tym temacie. @nikon @nikonpolska

    Dwa tygodnie temu! oddałem mój aparat Nikon D600 na tzw. akcję serwisową wymiany migawki spowodowaną przez zabrudzenia na matrycy, problem stary, znany przez wielu Nikonarzy.
    Chciałbym zaznaczyć, że dostarczyłem aparat do serwisu osobiście, ponieważ chciałem przyspieszyć całą akcję i mieć swój ukochany aparacik w rękach jak najszybciej. W poniedziałkowe popołudnie (26.08.19) oddałem sprzęt i otrzymałem potwierdzenie (zdjęcie poniżej), zapytałem ile czasu średnio trwa taka akcja serwisowa, odpowiedź – około dwóch tygodni. Chcąc nie chcąc, musiałem zgodzić się na to aby móc robić znów piękne zdjęcia bez plam.

    Po tygodniu sprawdziłem stan naprawy - „oczekiwanie na kosztorys”. Ok, czekam dalej. Po prawie dwóch tygodniach, w piątek sprawdzam stan – „oczekiwanie na kosztorys”. Ok, pomyślałem że może coś się nie zaktualizowało na stronie a aparat jest już w naprawie i zaraz będę miał go u siebie ale pokusiło mnie, żeby zadzwonić i zapytać. Po kilku próbach dodzwonienia się, miły Pan powiedział, ze sprzęt został wysłany do Czech, ponieważ to tam dokonują takich napraw. W poniedziałek, tj. wczoraj miałem już dzwonić do serwisu i prosić o informację odnośnie stanu naprawy, lecz o godzinie 14:45 dostałem maila przedstawionego kosztorys.
    Tu było moje zaskoczenie, patrząc na koszt „bezpłatnej” wymiany migawki gwarantowaną przez akcję serwisową. Rzeczywiście, sama akcja serwisowa jest bezpłatna, aczkolwiek kwota 303,38 zł opiewa moją fakturę (zdjęcie poniżej). Powód - odpłatna wymiana uszkodzonego bagnetu.

    Biorę za telefon i dzwonie aby wyjaśnić. Po kilku dobrych próbach, odbiera bardzo miły Pan i po dłuższej rozmowie na ten temat, dowiedziałem się że mocowanie bagnetu jest krzywe poprzez uszkodzenie mechaniczne tj. upadek lub coś podobnego. Oczywiście nigdy taka sytuacja nie miała miejsca, ponieważ dbam o sprzęt „jak o swoje dziecko” i zawsze traktowany jest z należytą starannością, aparat również nie nosi żadnych śladów upadku bądź uszkodzeń. Zasugerowałem, że mogło to się zdarzyć ewentualnie gdy oddałem aparat do serwisu i ktoś nieumyślnie go upuścił.
    Zapytałem więc Pana czy jest możliwość wykonania samej akcji serwisowej i zmiany kosztorysu, bez naprawy tego „uszkodzonego bagnetu”. Powiedział, że technik który wykonywał kosztorys jest teraz na urlopie lecz miał się zorientować w temacie i oddzwonić.

    Dzisiaj dostaje telefon z informacją, że jest to możliwe lecz aparat może mieć problem z fokusowaniem, gubić ostrość i mogą być problemy z montażem obiektywów ze względu na to uszkodzenie. Nadmieniłem, że nigdy nie miałem takich problemów, zdjęcia wychodziły ostre, autofokus trafiał w punkt i działał bez problemu z tym body każdy obiektyw jaki pod niego podpiąłem. Powiedziałem Panu, że zorientuje się i dam mu znać jak tylko podejmę decyzje.

    Po powrocie do domu poszperałem trochę w Internecie i znalazłem taki oto post na forum Nikona: https://forum.nikoniarze.pl/threads/...erwis-tragedia

    Głównie chodzi mi o te cycaty:

    - „Ewidentnie ktoś kogoś chce naciągnąć.”
    - „Może w ten sposób próbują odrabiać straty związane z akcją serwisową D600 i D750 naciągając niewinnych ludzi na koszty.”
    - „Hehe, tak się robi biznes w bananowej republice polandu. Nawet bagnet chcą Ci wymienić... Butelek z browarem chyba raczej tym aparatem nie otwierałeś?”
    - „Jeśli to prawda, to dołączyłaś tym samym do grona wydym***ch przez ten słynny serwis. Wiele ciekawych historii już tu opisywano, wiele osób zmieniło system na inny żeby się nie użerać.”
    - „Firmie Nikon oraz innym wydaje się, że można ludzi robić w konia wmawiając im wszelkiego rodzaju wymyślone problemy aby tylko nie naprawiać na gwarancji sprzętu.
    Na szczęście w dobie internetu tego sprawy bardzo szybko wychodzą na światło dzienne.
    Jedynym wyjściem jest nagłaśnianie na wszelkich forach i na facebook Nikona. Wtedy więcej ludzi widzi, że jest to powszechna praktyka a nie odosobniony przypadek.”

    Właśnie przez/dzięki temu ostatniemu postowi postanowiłem napisać ten wywód na stronie. Głównie przez to, że mam obawy gdy podczas zrezygnowania z tej odpłatnej „naprawy”, faktycznie nie będę miał nowych problemów z robieniem zdjęć. Nie sugerując oczywiście niczego co może zostać zrobione aby udowodnić, że faktycznie to uszkodzenie wystąpiło. Pomijam już to dwutygodniowe oczekiwanie na sam kosztorys oraz zapewne drugie tyle abym mógł ponownie korzystać ze sprzętu.
    Podobno wada ta ma tendencje do powtarzania się, aż boje się myśleć co mogłoby mnie spotkać kolejnym razem.
    Spadło trochę moje zaufanie do firmy Nikon, którą do tej pory uważałem za bezkonkurencyjną.

    Mile widziane konstruktywne komentarze oraz rady.
    Pozdrawiam serdecznie!


    2.pngIMG_20190910_173843.jpg
    Ostatnio edytowane przez Aldegard ; 10-09-2019 o 19:30 Powód: tag

Podobne wątki

  1. Odpowiedzi: 7
    Ostatni post / autor: 15-02-2018, 02:53
  2. Czy Nikon stanie się "Minoltą" czy "Kodakiem" 2-giej dekady XXI wieku?
    By conio in forum Fotografia - tematy ogólne
    Odpowiedzi: 256
    Ostatni post / autor: 16-11-2017, 20:07
  3. Odpowiedzi: 28
    Ostatni post / autor: 01-01-2017, 23:22
  4. Odpowiedzi: 37
    Ostatni post / autor: 06-04-2007, 11:39

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •