Szukaj
Bezlusterkowiec Sony i kilka słoików
G7XII używałem przez rok, był naprawdę spoko. Jedynie brakowało mi większych możliwości wpływania na DR w JPEGach.
www.sarwinski.coml | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb
Ja też zaproponuję nabycie jakiegoś nowoczesnego telefonu. Przy odrobinie światła różnica między takim telefonem a wymienionymi aparatami będzie albo niezauważalna, albo...na korzyść telefonu
Przy okazji odpadną problemy bateryjek, kabelków, kart pamięci, czytników, lagów, filtrów, toreb.
Pozostanie tylko zamiana nastawienia do telefonu i przestanie siadania na min , bądź rzucania nim o podłogę
Ostatnio edytowane przez Pawel92 ; 07-08-2019 o 11:29
Ja się chyba nie przyzwyczaję do robienia zdjęć telefonem. Brak klasycznego spustu migawki, brak odchylanego ekranu, i niewygodne rozmiary. Poza tym obecne aparaty mają możliwości komunikowania się z netem nie gorsze od smartków, tak ze ten argument tez mnie nie przekonuje. No i nie muszę co chwila zmieniać telefonu bo dali lepszy aparat.
Pozdrawiam, Jurek.
Dla mnie to właśnie brak spustu jest największym brakiem konstrukcyjnym. Dlatego tak bardzo lubiłem Lumie- za spust i dng. Niestety zdechla. Niby w innych można sobie to aktywować pod klawiszem głośności, ale to już wieksza atrapa- po pierwsze brak dwuskoku, po drugie jest z lewej strony. W Linii był to pełnoprawny spust.
Troche tutaj pojechales
Fotografowanie telefonem na pewno nie oznacza, ze chce sie miec pamiatke bez zmuszania sie do myslenia
Kazdy sprzet trzeba nauczyc sie obslugiwac jednak to nie daje gwarancji na wykonanie ciekawych zdjec.
W sumie nie wazne czym focisz a wazne jest czy MYSLISZ nad tym co i jak chcesz cos zarejestrowac a pozniej jak to chcesz pokazac innym.
Ograniczenie siedzi przede wszystkim w glowie czlowieka.
X-T10, XF 16-55/2.8, XF 35 f/1.4, XF 55-200, 5D MKII , EF 24-105 mm f/4L IS USM, EF 85mm f/1.8 USM, A6000 SEL18-105/4
nie do końca się zrozumieliśmy, masz taką możliwość w telefonie, czyli dotknij i po robocie, przy nawet najzwyklejszym kompakcie masz "opcję" myślenie, czyli, wyjmij z torby (czyli chęć wykonania zdjęcia) , włącz, sprawdź ustawienie, masz zoom więc możliwość kadrowania, coś podobnego jak z expresem automatycznym i tradycyjny zaparzaniem kawy, oczywiście, że w jednym i drugim przypadku osoba, która będzie chciała się w to zaangażować wykorzysta możliwości nawet najbardziej zautomatyzowanego urządzenia, a jej wiedza pozwoliła właśnie dokonać takiego a nie innego wyboru sprzętu, niestety większość (przypuszczam, że ponad 95%) używa dotknij i zobacz. Nie to nic złego skoro im to wystarcza, dlatego im powiedziałem używaj telefonu jako aparatu tak jak używasz, albo zapomnij i się ucz od zera zapominając o nawykach
puszki, słoiki i troszkę światła w ciemności
Telefon też trzeba wyjąć z kieszeni, włączyć, ustawienia też można sprawdzić jeśli się chce (większość ludzi ich nie sprawdza nawet w lustrzankach).
Gorzej, jak masz telefon z zoomem i kompakt bez zooma - mindfuck gwarantowany.
Z tą różnicą, że parzenie kawy jest teraz w modzie, w przeciwieństwie do fotografowania kompaktem. Porównałbym to raczej do dojenia krowy i ręcznego wyrobu masła - tak za jakiś czas przeciętni użytkownicy fotograficznych smartfonów będą postrzegać amatorów tradycyjnej fotografii.
www.sarwinski.coml | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb
Skontaktuj się z nami