Witam, sytuacja awaryjna... Nikon D3200 + Nikkor AF-S 35mm 1:1.8G - ulewa, ale nie jakiś tam deszczyk ale ulewa w tatrach, aparat 4-5 godziny w plecaku - niestety ulewa taka, że połowa rzeczy przemokła - aparat nie był mokry (nie pływał w niczym) ale wilgotny, zaparowany. Od tego czasu (1 dzień) nie działa AF. Na Manualu działa a AF nie działa, wiem, że to nie zabawa we wróżenie w fusów ale proszę o sugestie co padało - aparat czy obiektw? Nie mam innego żeby sprawdzić ani aparatu ani obiektywu - sprawa pilna, dziś nic nie zdziałam (żadnego serwisu działającego w pobliżu brak) poza wkładaniem obiektywu do miski z ryżem albo zamknięciu w pudełku z pochłaniaczami wilgoci - jakies sugestie? Ktoś, coś pomoże - zasugeruje?
Szukaj
Skontaktuj się z nami