Szukaj
@fafniak ma w sumie rację, forum fotograficzne a dyskusji o zdjęciach zero.
A to jest fotografia, która jak rozumiem, jest pewnym głosem dyskusyjnym.
Napiszę, co ja widzę. Generalnie nie lubię ustawianek czyli fotografii inscenizowanej. Tu akurat przesłanie jest proste, może właśnie dla mnie zbyt oczywiste. Może więcej niedopowiedzenia by się przydało. Druga rzecz, to użycie słów. Jak się da, lepiej nie używać napisów. Daje to więcej uniwersalności samego języka wizualnego. Tutaj by się dało zastąpić te słowa. Może nawet świecącą pustką, może jakimś symbolem.
Ja widzę bardzo wyraźne odniesienie do tego co dzieje się w Polsce. Szczególnie wyraźnie widać to za plecami "kaznodziei". Naiwny tłum słucha oficjalnego przekazu, a chodzi tylko o interesy robione w cieniu.
Symbol.., hmmm... Teoretycznie tak, ale co byś tam umieścił??? Logo firmy - zaraz byłby głosy albo że reklama, albo pozew o zniesławienie . A może wolałbyś jakieś symbole religijne? Wyobrażasz sobie jaką burzę by to wywołało?
Może nie jest to super wyzwanie intelektualne, ale interpretacja nie jest narzucona.
Interpretacja jest wolna w zakresie "o kim, o czym", ale reszta jest mocno dosłowna.
- - - - kolejny post - - - - - -
A co do logo to miałem raczej na myśli zastąpienie "follow me" symbolem tego "follow". Przecież to i tak jawne nawiązanie do instagrama/facebooka itp., które oczywiście można czytać szerzej jako podążanie za "przywódcą".
Ja zas widzę wyraźne nawiązanie do sytuacji na kolonii na Marsie. Lub ZSRR. Czy korporacji Google. Czy Iraku. Albo USA. Albo wstawmy dowolne państwo czy religię.
Tak uniwersalny i oczywisty przekaz co do kultu, że każdy tu może widzieć odzwierciedlenie własnych lęków czy poglądów.
Jak w starym dowcipie, gdzie pacjentowi każda figura geometryczna się z d... kojarzy.
Ostatnio edytowane przez jurkarol ; 31-03-2019 o 11:05
No właśnie, w przypadku kolegi @tbogdanowicz zadziałała chyba autoprojekcja, bo zdjęcie samo w sobie pod tym względem jest uniwersalne. Może to właśnie siła tej fotografii. Ii bardzo dobrze.
Mieszkam w Polsce i widzę co się tutaj dzieje. .
Kilka razy w roku bywam za granicą, gdzie rozmawiam z różnymi ludźmi i oni mówią o swoich krajach. Gdy zna się kogoś kilka czy kilkanaście lat, to podczas różnych spotkań opowiada się o sytuacji politycznej, gospodarczej, emigrantach, wakacjach, rodzinach...
Pewnie mieszkaniec Sztokholmu, Frankfurtu, Bolonii, czy innych miast gdzie mam znajomych, miałby inne skojarzenia.
W pełni się zgadzam .
od razu napiszę że kojarzy mi sie z pewnym fragmentem wystawy którą pokazałem
denerwuje mnie użycie ludzików kojarzących się z konkretną grupą ludzi. Dla mnie zmniejsza to uniwersalność przekazu.
jak popatrzymy na naszą rzeczywistość (jurkalor !!!) to właśnie takie skojarzenia mi do głowy przychodzą, łącznie z kreacją medialnych specjalistów od wszystkiego
Bardzo dziękuję za oglądanie i komentarze. Fajnie, że chciało się Wam tu zajrzeć.
Skontaktuj się z nami