Dziś byłem w sklepie i przymierzałem natywne 35mm oraz 50mm. Poszedłem z nastawieniem by przymierzyć się do 35mm i ewentualnie porównać do 50mm, ze wzg na korzystniejszą cenę. Przerobiłem już 3 pięćdziesiątki na bagnet F. Teraz koniecznie chcę 35mm.
Ogólnie AF działa ZDECYDOWANIE pewniej ze szkłami natywnymi niż przez FTZ. To będzie moje pierwsze natywne szkło i od razu czuć różnicę na plus. Szkła robią świetne wrażenie w dotyku, są bardzo lekkie i doskonale pasują do Z6. Absolutnie nie ma mowy o żadnej tandecie ani poczuciu taniości.
Drugie wrażenie - już po powrocie do domu i zgraniu zdjęć na komputer - o ja cie ale to towarzystwo jest ostre od pełnej dziury.. ale kontrast.. wow! Jeszcze czegoś takiego nie widziałem chyba.
50mm wydaje się ogólnie doskonałym obiektywem - diablo ostry, diablo kontrastowy, super nasycone kolory, doskonale skorygowany, no po prostu genialne jest to szkło. Żadnych zieleni, żadnej magenty w nieostrościach.
35mm - ten na który do tej pory się nastawiałem też jest świetny, naprawdę świetny, ale nie jest aż tak dobrze skorygowany. Zieleń troszkę wyłazi w nieostrościach (50/1.4G i tak był o wieeeele gorszy pod tym względem). Bokeh minimalnie bardziej nerwowy, ale gdybym wcześniej nie przeczytał o tym w internecie to nie wiem czy na fotkach ze sklepu bym to zobaczył.
Miałem kupić 35mm, teraz sam nie wiem co wybrać. Kąt widzenia 35mm pasuje mi bardziej.
Chciałbym mieć dwie stałki 35+85 - 50tka nie pasuje do kombo z 85 tak jak pasuje 35.
50tka jest tańsza i zauważalnie lepsza optycznie.
Zaczynam się zastanawiać czy jednak nie 50mm...
Szukaj
Skontaktuj się z nami