Szukaj
Po co ktoś miałby się włamywać do Twojego aparatu? To nie smartfon. Otwarcie to szansa na aplikacje, które mogą poprawić funkcjonalność. Nie chodzi o to by sobie w aparacie zainstalować Snake'a. Teraz nastała era software'u co widać choćby bo ostatnich poprawkach do Zetek. We wspomnianych przez koesha A7ach też było kilka fajnych apek, stricte fotograficznych, które po prostu mogły się komuś przydać i które można było doinstalować. Tamten pomysł nie wypalił, ale sam w sobie jest ciekawy. I nie chodzi tu o to by było do wszystkiego tylko o to by było lepsze, bardziej funkcjonalne. Kiedyś babcię z reklamy ACE cytowano by udowodnić, że aparat nie jest do filmowania. Dziś już wiemy, że to nie jest prawda.
To jest w moim przypadku święta prawda, jako że nie zapisałem nigdy nawet pięciu minut materiału filmowego swoimi korpusami, zatem nawet nie wiem, czy są do filmowania, czy też nie są.
A aplikacje pomocnicze są mi potrzebne, jak koziej rzyci trąba, skoro zapisuję w RAWach i wołam je w komputerze.
NIKON
לא תרצה - VI - Nie będziesz mordował
Jeśli uważasz, że te aplikacje "pomocnicze" to taki RAW z automatu to chyba akurat w tej materii zabrakło Ci wyobraźni. Takie aplikacje mogą dodawać funkcje, których nie było a nie ograniczać się od wywołania materiału w określony sposób. Już nawet w tym słabym sklepie sony były apki, które dodawały funkcje takie jak cyfrowy filtr ND (dla wyjaśnienia, to nie to samo co przeciągnięcie kursorem w LR). Płatne upgrady stosuje także np Panas i te otwierają całkiem inne możliwości filmowe. Takie apki mogą w tańszych modelach służyć do parowania urządzeń albo robić za interwałometr. Mogą to być proste aplikację do zmontowania kilku ujęć albo coś co da większą kontrolę lub zautomatyzowanie pracy autofokusa. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie by takie aplikacje fabrycznie instalował producent, ale oczywistym jest, że takie rzeczy to nie za darmo. W każdym razie gdyby się pojawiły takie ryneczki foto apek mogłoby to mieć wpływ na cenę urządzenia. W scenariuszu optymistycznym nie musiałbyś płacić za funkcje video o których nie wiesz, że je masz i pewnie ich nie potrzebujesz.
Z tą drobną korektą, że funkcje wideo, obchodzą mnie mniej, niż zeszłoroczny śnieg.
NIKON
לא תרצה - VI - Nie będziesz mordował
Tak jak napisałem wcześniej można instalować zarówno apki foto jak i video. Albo nic nie instalować jak nie ma takiej potrzeby. Moduły w sprzęcie na razie nie wypaliły , ale w oprogramowaniu mają tę zaletę, że ich instalowanie nie zabiera miejsca (poza miejscem na dysku) a jeśli Cię jakaś funkcja interesuje jak zeszłoroczny śnieg to nie musisz za nią płacić i masz taniej. To chyba byłaby zaleta skroić sprzęt pod własne potrzeby? W sumie to muszę wrócić do mojej myśli o tym, że modułowość sprzętu to niewypał. Przecież ludzie kupują wężyki z interwałometrem, gripy, lampy czy moduły gps. Widocznie są im potrzebne. Na tej samej zasadzie mogłyby działać płatne lub darmowe aplikacje. Potrzebujesz to instalujesz i masz. A jak nie potrzebujesz to nie płacisz i nie masz. Analogicznie gdyby aparat miał wszystkie te fajerwerki jak np mocna lampa reporterska, grip z zasilaniem czy gps to raz, że nie wszyscy by tego potrzebowali, dwa, że sprzęt byłby droższy a trzy, że chyba niepotrzebnie powiększałoby to sam aparat.
Ostatnio edytowane przez cz4rnuch ; 07-07-2019 o 18:05
No wiemy, wiemy; FB i inne "mrowiska" też Cię nie interesują. Ale równie nieinteresujące są Twoje wpisy powtarzające to tu po dziesięć razy. Weź po prostu pod uwagę że jest istotna grupa ludzi dla których jest to ciekawe i pewne funkcjonalności mogłyby się przydać także w aparacie. Takie klepanie że mnie coś jest niepotrzebne albo mnie nie obchodzi --- czemu to ma służyć?
Pozdrawiam
Marcin
Przykładowo zdjęcie makro i stakowanie w appce, niech to działa tak że palcem rysuje na ekranie linie ostrzenia, po której ma sobie lecieć np 20 zdjęć, dlaczego nie, może wykorzystałbym, appka do timelapsów zapisywanych do video ale z pełnej matrycy, wiele ciekawych jest ale płatnych i to nie tanio, jakieś składanie z trzech zdjęć zachodu słońca, wyzwalanie ruchem ręki itd.
Otwartość dałaby wysyp aplikacji ale nie koniecznie byłoby to dobre dla producenta bo przypuszczam że sztuczne blokowanie wielu funkcji czy możliwości aparatu zostałaby wyciągnięta i nagle mielibyśmy np zwiększoną serie, podkręcenie procesora żeby zwiększyć wydajność co by pozwoliło np na zwieszenie bitrate itd.
powtarzam - to NIC nowego, samsung robił kompakt z przyzwoitym zoomem, motorola telefon z wymienną optyką, xiaomi m4/3 (o tych modelach wiem) - wszystko z androidem i żaden nie miał następcy, a ceny wyprzedaży były czasami śmiesznie niskie, więc to już było i skoro tak mocne firmy dalej tego nie kontynuowały, to znaczy było to nieopłacalne, a po ludzku to ludzie tego nie chcieli, więc po co znów udowadniać, że powtórka tego eksperymentu jest konieczna, skoro tak TAK BARDZO potrzebne, to dlaczego nie zaopatrzyliście się w te aparaty ?
puszki, słoiki i troszkę światła w ciemności
Na otwartość nie ma co liczyć. Producenci dbają o to by zachować swoje sekrety dla siebie. Nie ma też co liczyć na wysyp apek, bo to musi się opłacać. Deweloperzy twierdzą, że nawet pisanie apek na Androida często nie jest opłacalne a co dopiero na tak niszowy (w porównaniu do andka) i mało perspektywiczny rynek jak aparaty z wymienną optyką. To samo z darmoszkami i reklamami lub mikropłatnościami. Nie ten rynek. Jedyne co miało jakieś szanse na powodzenie (moim zdaniem) to firmowe sklepiki z programami. Ale od tego jak widać, przynajmniej na razie, także się odchodzi. Dobrze, że chociaż są te bezpłatne aktualizacje, które wprowadzają sporo nowego.
Skontaktuj się z nami