@Śprotek coś mi się wydaje, że zaszło duże nieporozumienie. Pan technik podczas naprawy chciał Ci jakoś czas czekania umilić i opowiadał tak jak to bywało kiedyś u fryzjera, rózne niestworzone rzeczy, żeby tylko klient się nie nudził, a Ty w najlepsze wziąłeś to wszystko na serio. Myślę, że ten Pan nawet na "mękach" tego wszystkiego publicznie nie powtórzy. Inna sprawa na ile to co mówisz to ocena tego technika, a na ile Twoje wyobrażenie o tym co on mówił. To częsty przypadek kiedy jeden mówi: teraz wszystko robią z plastiku, a drugi to rozumie: teraz robią dziadostwo bo wszystko jest z plastiku.
Szukaj
Skontaktuj się z nami