Dziękuje wszystkim za rady - przydały się.
Niestety / stety życie postawiło mega piekielne warunki i praktycznie nic nie wyglądało tak jak sobie zaplanowałem.
1. Dom przed ceremonią niestety bardzo ciasno żeby objąć całą sylwetkę musiałbym wspinać się na ściany. Więc większość kadrowo od pasa w górę.
Dodatkowo przeraźliwe słońce wpadające przez okno (brak żaluzji / zasłon)
2 Kościół - problem zaczął robić proboszcz przed mszą, a skąd jest Pan fotograf, a czy mam kurs, czy aby umiem się zachować w kościele. Po krótkim egzaminie udało się dojść do porozumienia choć niesmak pozostał (rozmawiałem wcześniej z innym księdzem, który mówił, że nie ma problemu - proboszcz jednak musiał podokuczać)
Nad ekspozycją zapanowałem (tak mi się wydaje), jednak okazało się, że było jeszcze 2 innych dzieci do ochrzczenia każdy ze swoim fotografem - ot taka niespodzianka.
Przed mszą ustawiłem WB na białej ścianie w kościele - jednak po szybkim przejrzeniu materiału każde zdjęcie jest jakby z innej bajki - nie wiem jak zapanuję nad tym podczas obróbki.
Jak przysiądę do obróbki wrzucę tutaj jak obiecałem kilka strzałów.
Pozdrawiam
Szukaj
Skontaktuj się z nami