Witam,
Ponownie proszę o wskazówki - zdaje sobie sprawę, że nie ma gotowej recepty na moje pytania, ale może jakieś wskazówki.
Koledze urodziły się dwojaczki i 3 marca zostałem poproszony o zrobienie zdjęć na chrzcinach.
Usługa koleżeńska bez pieniężna, zainteresowani widzieli moje zdjęcia, doskonale wiedzą, że może z tego nic nie wyjść ale nie planowali profi fotografa więc jak się uda kilka kadrów będzie cudownie.
Jestem po rozmowie z księdzem nie ma żadnych przeciw robieniu zdjęć, czy używania lampy - wszystko można.
Byłem w tym kościele niestety jest Mega wielki, Mega wysoki (ok 15 metrów sufit pokarbowany) - nie ma żadnego normalnego okna - wszystko to witraże, w całym kościele dosłownie 10 żyrandoli z ledwo świecącymi się żaróweczkami.
Do dyspozycji mam niewiele: lampę Triopo 982, szkła YN 35mm f/2 oraz kita 18-105 f/ 3.5-5.6
Kilka pytań
1) Pytanie czy używać lampy pionowo w górę z wysuniętym odbłyśnikiem, czy to nic nie da - jest naprawdę wysoko, czy walić na wprost z mydelniczką?
2) Czy zabrać YN 35 f2 czy kita 18-105 czy oba i przepinać (wydaje mi się, że wszystkich ujęć nie oblecę 35-tką)
3) Czy ew potrzebuje jakiś filtrów CTO na lampę, żeby skóra wyglądała w miarę naturalnie
4) Czy fotografować w M (nie stanowi to problemu) czy Preselekcji przesłony, żeby nie tracić czasu na nastawy?
Zdjęcia z tego kościoła
Szukaj
Skontaktuj się z nami