Prawie trzy lata temu postanowiłem szarpnąć się na skaner do slajdów. Wahałem się pomiędzy Minoltą Dimage (chyba IV) a Coolscan 5 ED. Za Minoltą przemawiało:
1. cena (ok 1600 za M. w porównaniu do 2600 N.)
2. 16 bitów
3. multisamping.
Po wielu godzinach siedzenia na necie, czytaniu testów, przeglądaniu sampli postanowiłem kupić Nikona. Dlaczego wybrałem Nikona? Z dwu powodów:
1. lepszy obiektyw (ED)
2. trzy literki: de de e (DDE)...
DDE... jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki nagle pojawiły się szczegóły w cieniach, które ledwo co było widać oglądając slajdy pod światło, niedoświetlone klatki, które nie nadawały się do reprodukcji nagle uzyskały profesjonalną jakość. Byłem dosłownie oczarowany. To za sprawą tego skanera do dziś fotografuję na slajdach, nie przeszedłem na cyfrę.
Wnioski:
1. Po analizie informacji i moich własnych doświadczeniach, myślę, że model V ED jest w dużej części konstrukcyjnie taki sam jak 5000ED, tylko, że ma zablokowane dodatkowe funkcję takie jak np. multisampling czy szybszy czas skanowania. To ma sens, dla producenta bardziej opłaca się wytwarzać jeden typ modelu, by potem przy końcowej fazie produkcji wprowadzać drobne zmiany. Taka strategia jest powszechna np. w przypadku produkcji procesorów, serwerów (czasem producent montuje cztery procki na płycie mimo, że płacisz za dwa, a jak chcesz mieć cztery, to przysyłają Ci tylko kod odblokowujący pozostałe dwa).
2. 14 a 16 bitów - sample na stronie Minolty robiły wrażenie. W praktyce 14 bitów + DDE daje lepsze efekty. 16 bitów nie "powyciąga" tylu szczegółów co DDE. Oczywiście lepiej mieć i 16 bitów, i DDE .
3. Multisampling - i znowu DDE jest górą. Zamiast skanować jedną klatkę 16 razy w rozdzielczości 4000dpi co zajęłoby chyba kilkanaście godzin, po to aby zobaczyć więcej szczegółów w cieniach, skanujesz raz a dobrze z DDE.
4. Istnieją alternatywne sterowniki do skanera, np Vuscan czy słynny Silverfast, które odblokowują multisampling i batch scanning.
Reasumując: jeden z moich najbardziej udanych zakupów. Wprawdzie Nikon jak zwykle przegiął z ceną, ale wydatek się opłacił. Ten skaner ma wiele cech skanera profesjonalnego (czyt. do druku, do druku). Na pewno model 5000 czy 9000 da lepsze efekty, ale różnica nie będzie tak duża jak pomiędzy nimi a skanerem bębnowym, czyli: albo 5 ED albo skaner bębnowy.
Szukaj
Skontaktuj się z nami