Powiem tak nieco banalnie - podoba mi się z kilku względów, po pierwsze - proste ujęcie niezwykłego tematu, po drugie - umiejętność niekonwencjonalnego patrzenia, którą posiadasz, po trzecie - scenografia autoportretu budująca atmosferę tajemniczości a tak na marginesie, ta fotografia skojarzyła mi się z autoportretem Witkacego "Ostatni papieros skazańca".