D610 jest fajne, małe, lekkie, świetna matryca, wystarczający AF. No i ceny ma teraz śmieszne
Szukaj
D610 jest fajne, małe, lekkie, świetna matryca, wystarczający AF. No i ceny ma teraz śmieszne
Takie pytanie z ciekawości, trochę obok tematu głównego - jakie jest ryzyko wpadki przy zakupie aparatu? Chodzi mi o filmowanie - aparat może mieć te 3 czy 6 dych przebiegu, ale może 90% czasu robił za kamerę. To jest w ogóle do sprawdzenia? Czy to może nieistotne?
F70, F100, S5Pro, S 10-20, N24 2.8D, N35 1.8G, N50 1.8D, N85 1.8D, N180 2.8D.
Metz 40MZ3i, Metz 54MZ4i, Sony A5000 i A6600.
ex - F3HP, F80s, D610, N18-200, A6300
Moim zdaniem jak aparat nie jest podrapany czy poobcierany od przykręcania do różnych ustrojstw to bym się nie przejmował. Czyli stan zewnętrzny, sponiewierany ale z małym przebiegiem migawki to bym odpuścił.
Widziałem Canona EOSa 5 Mk2 po kliku latach naprawdę intensywnej pracy wideo. Kilka wniosków canony chętniej były używane do filmowania z powodu Magic Latern, aparat wizualnie jak ze sklepu bo używany z wielką dbałością. Widziałem zdjęcia z tego aparatu - wg. mnie informaje o "wypalonych" matrycach są co najmniej wysoko przesadzone. To wersja delikatna. Czy ktoś może wskazać w sieci MIARODAJNY materiał pokazujący to zmęczenie matrycy filmowaniem? proszę podlinkować. Moim zdaniem bardziej narażone na zużycie są mechanizmy aparatu odpowiedzialne za kłapanie lustrem czy migawka, a te akurat przy filmowaniu używane są mniej. Gdybym był systemie Canona brałbym ten aparat w ciemno. Tyle ode mnie
myślę co piszę
Skontaktuj się z nami