Ciekaw jestem, jaki zysk jest z przejścia z S5Pro na D750 albo D500. To rozważanie na razie teoretyczne.
Od jakiegoś czasu planowałem już tylko A6300, bo lustrzanki mi się nie chce nosić, a 90% zdjęć zrobię i soniaczem (resztę odpuszczę).
Ale ostatnio poprzeglądałem sobie trochę fotki z S5Pro (leżącego w szafie) i z obecnego (aktywnie używanego) A5000.
No i jakaś lipa z tego soniacza jest. Pewnie trochę wina operatora (złe przyzwyczajenia), trochę obiektywów (na soniaku znacznie gorsze), ale, no, zdjęcia niby nie są jakies najgorsze, ale w porównaniu z podobnymi z Fuji - jednak kiepskie.
Takie subiektywne odczucie, ciężko nawet jednoznacznie określić w szczegółach dlaczego.
I znowu zaczęła mi chodzić po głowie lustrzanka.
Pytanie o zyski w praktyce - Fuji ma teraz wartość na poziomie "co łaska", więc dopłata do zmiany to w zasadzie 100% wartości aparatu.
Technicznie - wiadomo, że w Fuji generalnie nie ma czegoś takiego jak "seria", LV czy filmy, a użyteczne ISO kończy się na 800.
Ale czy w warunkach "normalnych" dla Fujika będę widział istotną poprawę jakości obrazka?
Np landszaft, dzieci, portret?
Szukaj
Skontaktuj się z nami