Polskie morze

[Kulten]

2pompony zrozum, że na serio nie posiadasz recepty na prawdę. Nie wszyscy są tak nawiedzeni by łykać twoje fotograficzne moralizmy bez praktycznego poparcia. Zacznij robić zdjęcia miast mądrzyć się gdzie popadnie. Może wyjdzie ci to na zdrowie jeśli się w końcu przewietrzysz.

[2pompony]

2pompony zrozum, że na serio nie posiadasz recepty na prawdę. Nie wszyscy są tak nawiedzeni by łykać twoje fotograficzne moralizmy bez praktycznego poparcia. Zacznij robić zdjęcia miast mądrzyć się gdzie popadnie. Może wyjdzie ci to na zdrowie jeśli się w końcu przewietrzysz.

Jak tam @Greg77 - robienie uwag co do mojego 'przewietrzania się' i ewentualnie jak mi ono zrobi - oczywiście nie jest ad personam i robieniem g.burzy, jak to określasz, tylko jest dopuszczalne i fajne, co?



@Kulten - specjalnie dla takich, co po raz kolejny mówią mi mniej więćej: to pokaż jakieś zdjęcia jak chcesz komentować - mam podpis w stopce, a w nim link do moich obrazków. Można też wejść na mój profil tu na forum i zobaczyć listę moich wątków, też coś tam pokazywałem. Zatem każdy w miarę kumaty może sobie zobaczyć jakie zdjęcia robię, i czy mam podstawy aby komentować zdjęćia innych.

I tak, dalej uważam, że poprawianie ekspozycji prostowaniem horyzontu (nawet w zdjęćiach które go nie pokazują) jest waleniem farmazonów, które wymaga poprawiania. Choćby dla minimum przyzwoitości.

[Kulten]

2pompony nie ja rozpocząłem g. burzę i nie ja pisałem o farmazonach w cudzych wypowiedziach. Przez cały czas usiłujesz zdyskredytować moją osobę i moje wypowiedzi. Widać sugestia byś wrzucał aktualne zdjęcia to za mało czytelny przekaz....

[2pompony]

Nie widzę związku. Jaki ma związek gadanie przez innych głupot z tym, czy wstawiam zdjęcia czy nie?

Znaczy jak wstawię, to będę miał +10 do posiadania racji? Albo jak ja wstawię zdjęcia inni przestaną gadać bez sensu? Tak to działa według ciebie?

Dziwna logika, ale może rzeczywiśćie dam niedługo jakieś zdjęcia - skoro od tego ma zależeć, czy inni będą pleść trzy po trzy...

[krzysztofz24]

Jak tam @Greg77 - robienie uwag co do mojego 'przewietrzania się' i ewentualnie jak mi ono zrobi - oczywiście nie jest ad personam i robieniem g.burzy, jak to określasz, tylko jest dopuszczalne i fajne(.....).

Ale to ty zaczales, to o co sie teraz skarzysz.
Kolejny raz zreszta.

Twoj wpis o ekspozycji bardzo trafny.
Ale w swietle opowiesci o rysie na lakierze i braku kol, to wpis oobrobce calkowicie nietrafiony.
Poczatkujacy bardzo czesto nie posiadaja zadnego programu do obrobki zdjec.
Najpierw trzeba sie nauczyc naswietlac (jak juz wspomniales), kadrowac (no niestety - horyzont ).
Ale przy fotografi krajobrazu bardzo istotne jest jeszcze zwrocic uwage na pore dnia, kieunek swiatla wzgledem sceny, jego barwe...i mozna by tak dlugo wymieniac co wypadaloby zrobic zeby uzyskac poprawne zdjecie krajobrazu.
A potem dopiero to dopieszczac obrobka lub zmieniac wg wlasnej wizji.

Czyli najpierw stawiamy zdjecie na kola a potem polerujemy lakier.

[2pompony]

Ale to ty zaczales, to o co sie teraz skarzysz.
Kolejny raz zreszta.

Ja się nie skarżę (zresztą rzadko się skarżę, jeśli już to na ogół na ból spowodowany czyjąś głupotą).

Ja pokazuję - z uśmiechem - Gregowi77, czy naprawdę widzi belkę wyłącznie w moim oku .


Co do zdjęć mam pojęcie zupełnie odwrotne: prostowaniem horyzontu (zwłąszcza tam gdzie go nie ma) nie poprawimy zdjęcia. Korygując ekspozycję tak, poprawimy.

[Greg77]

Ja pokazuję - z uśmiechem - Gregowi77, czy naprawdę widzi belkę wyłącznie w moim oku .

Nie, nie tylko w twoim, bo Kulten tez sie nie popisal, ale ludzie stare byki jestescie, po co ta spina?
Krzysztof trafnie ujal o co mi chodzilo, masz 100% racji, ale nie napisanie o czyms to nie to samo co pisanie, ze jest super jak jest zle.
Ja ze swojej strony koncze, bo szkoda czasu.
Autorze, wez do serca sprawe horyzontu, ale tez to co pisze Bombel, bo ma racje, obrobki tu trzeba to pewne a same zdjecia IMO to sa turystyki, nie ma co sie wiecej rozpisywac.

[2pompony]

masz 100% racji, ale nie napisanie o czyms to nie to samo co pisanie, ze jest super jak jest zle.

Naprawdę? Pozwoliłem sobie podkreślić, gdybyś nie zauważył:

I tym zdjęciom poza walącym sie horyzontem nie brakuje nic by móc uznać je za poprawne

Co do awantury - ja prawdę mówiąc myślałem, że sprawa jest tak ewidentna, iż nie będzie w ogóle o czym mówić! Że się w ogóle nie zacznie nawet... Ale skoro widzę, że najprostsze słowa trzeba tłumaczyć po dziesięć razy - to cierpliwie tłumaczę. A potem słyszę że mam się przewietrzać. Jak wytykam głupoty, a nie ma innych argumentów - no to mi się każe wychodzić, taka szkoła argumentacji.