Trzej obserwatorzy
Duch na dole.
Szukaj
Trzej obserwatorzy
Duch na dole.
Odpowiadam jedynie za to co napisalem - nie za to co zrozumiales
portfolio - www.piotrfajfer.com
uhm...Pierwotnie chciałem odesłać cię do tytułu wątku (w którym wyraźnie zaznaczam "...wszystko co nas cieszy..." a odnosi się do elementów fotografii takich jak światło, cień linie i kilka innych elementów.
Ale w przerwie fotografowania kapliczek postaram sie wyjaśnić "dlaczego"
Po pierwsze, jak zobaczyłem tę kompozycję zauroczył mnie cień po prawej stronie zdjęcia (pisze o pionie - dlaczego wyświetla sie w poziomie tego nie wiem) który zgrywa sie optycznie (przynajmniej dla mnie) z czarnym elementem po lewej i taką poszarpaną granicą.
Pod drugie - zegar. Dla mnie jest to zawsze element wzbudzający niepokój - w ten sposób oświetlony i wkomponowany pomiędzy te ostre granice światła i cienia zgrał sie w dość zgrabny sposób.
Po trzecie - całość wzbudza niepokój przez te wszystkie połączenia ostrych linii,krawędzi, świateł i cieni.
Nie musisz tego akceptować, to jest tylko mój subiektywny wybór kawałka wszechświata który mnie zauroczył
Ostatnio edytowane przez Jacek_Z ; 04-04-2018 o 19:57 Powód: dodałem numery zdjęc
foty numerujemy !!!!!
dla mnie twoja pierwsza i ostatnia fota spoko sie łapie
Coś zupełnie z czapy. Infantylne do bólu. Trochę jako zaprzeczenie technicznego podejścia do tematu. Mam wrażenie, że choćbym miał 100 lat doświadczenia w astrofotografii oraz hiper matrycę z ISO trylion bez ziarna, to i tak będę wolał to zdjęcie takie, jakie jest.
Nr 18 (chyba):
Załącznik 6999
Z serii @Wujot wybieram pierwsze, ponieważ nie wiem co zostało sfotografowane
18 !!
stairway to heaven ?
Prawie... O tyle to prawda, że byłem tam z pewną damą ale że to było jakiś czas temu, to nie pamiętam czy kupowała schody
Pojechałem w to miejsce żeby sfotografować jedyny prawdziwy - koniec Ziemi.
Ostatnio edytowane przez kl ; 04-04-2018 o 20:16
Dzięki, że jednak napisałeś. Taki niewyrobiony patrzacz jak ja może się poinspirować jak myślą inni. Wiem, że każdy ma swoje namiętności, ale nie zawsze droga od zauroczenia do fotografii jest oczywista. Dzięki temu, że opowiedziałeś może znajdę więcej odwagi żeby zrobić zdjęcie cieniowi na ścianie - lubię je sobie oglądać.
Może warto by pisać o swoich fotografiach również w kategoriach estetycznych i emocjonalnych. Wlasnie o tym co zafascynowalo i co chciałem pokazać. Niby każdy ma swój gust ale dzielenie się odrobiną intymnego procesu fascynacji może być naprawdę pomocne dla mniej wtajemniczonych i nauczyć ich (mnie na pewno) jak postrzegać postrzeżenia innych w bardziej świadomy sposób.
Przepraszam ale takie podejście odbieram jako asekuranctwo. Dla przykładu "Pan Tedeusz". Forma mistrzowska. Dlaczego - od tego są poloniści. Historycznie bieda ale o to powinni oceniać historycy. Emocjonalnie i estetycznie oceniać może każdy wg skali własnych przeżyć i wrażliwości. Jakąś czternastolatkę usiłuje przehandlować jej ciotka, jakieś westernowe strzelaniny, jakiegoś księdza przez szereg lat nie potrafi rozpoznać własny brat. Czy potrafisz przeciwstawić się powszechnemu uwielbieniu tej lektury, która treścią może konkurować z utworami Disco Polo ?
Tak samo jest z fotografią. Odbieraj ją w sposób wolny. Nie wiem czy wrażliwość da się wypracować. Piszesz co czujesz i tyle. Jeśli nic nie czujesz, może to świadczyć.. zupełnie o niczym .
Jak sądzę autor założył ten wątek właśnie po to, żebyśmy pokazali co nam się podoba. Oby okazało się, że każdemu podoba się coś innego, choć wszyscy mniej więcej wiemy, co ogólnie jest ładne a co nie. Ładnych zdjęć są miliony.
Z ładnych zdjęć żyjemy. Z ciekawych zdjęć czerpiemy.
Skontaktuj się z nami