Zabawa fotograficzna - "Czy znasz Polskę?" - SEZON 2

[siemalysy]

Jaćwingowie?
Skomack Wielki?

[sneer]

Właściwie to Ostrów koło Skomacka góra Grodzisko.
Szkoda,że trudno dostępna. Podobno piękny z niej widok.
siemalysy zaliczam odpowiedź,

[siemalysy]

W Skomacku urodził się mój tata

Muszę pogrzebać na dysku i coś wrzucę.

[siemalysy]

Co to za górka po lewej stronie kadru?

[Wujot]

Ej Ty figlarzu.
Ostatnio podczas sylwestra to nawet fajerwerki tam imprezowicze odpali.


Śpiący rycerz - Giewont
Dla miłośników górskich. Dzięki inspiracji A.Z.

Góruje nad miastem twór Geologa majestatyczny,
zwalisty, obszerny... i jakże niebotyczny!
Dominuje wzrostem chyląc się do Strążyska,
mając postrzępione granie i krawędzie urwiska...

Przypomina śpiącego lecz walecznego męża,
który w odwadze czynów mieczem się spręża.
Jest skalnym wybrzuszeniem, znakiem, symbolem,
a dla kochających go ludzi pewniakiem - idolem.

Siedzi sobie cicho, właściwie tkwi leniwie,
niczym się nie przejmuje patrząc w dół posępliwie.
W deszczu jest charakterny, w słońcu łagodnieje,
by go zdobyć pokonałbym nawet gęste knieje.

Przykrywają go, niczym kołdra, kłębiaste chmury,
wtedy jego ściany są jak obronne mury,
które kryją liczne jaskinie, walory, skarby,
nic dziwnego, że chcą go zdobyć także szkraby.

Jego zwaliste ściany skaleczone od miecza,
wyrzeźbione przez czas niczym stwórcy piecza,
przez setki lat głęboko erozją kształtowane,
dziś w pełni przez pieszych wyegzaltowane...

Ma u stóp Zakopane a wzrok daleko wytęża,
pilnując gotowego do użycia rycerskiego oręża.
Gdy tylko przyjdzie chwila to wnet kark napręża,
by bronić Tatr honoru - wroga nawet uciemięża.

Rozmawia z burzą i groźnymi piorunami,
często się nabzdycza zasłaniając zbitymi chmurami.
Ukarze wszystkich bez górskiego munduru,
a kary ukrył pod postacią osobliwego abażuru.

Zdobywają go od dawna liczni miłośnicy,
rodziny, turyści, pielgrzymi, osadnicy,
jest obecny w sercu ojczyźnianych wędrowców,
a także zwiedzających go licznie obcokrajowców.

Kiedy byłem pierwszy raz na jago szczycie,
odkryłem bezmiar wrażeń, atrakcji w jego bycie.
Nieopodal krzyża odezwał się mój lek wysokości,
i poczułem tam bezmiar euforycznej lekkości.

Stał się tym, czym latarnia jest dla marynarzy,
wejściem do portu przygody, nadzieją lądu żeglarzy.
Kocham go za jego kształt, widok i walory,
nawet stać w łańcuchowej kolejce do niego jestem skory.

autor

H.K.Wodyk

[siemalysy]

Oczywiście odpowiedziałeś dobrze

[Wujot]

Oczywiście odpowiedziałeś dobrze

No to podobnie gdzie to jest?

[tomkep]

Co to za górka po lewej stronie kadru?

Trzeba było pytać, skąd to zdjęcie jest robione

[Wujot]

Minęła doba - pora na pierwszą podpowiedź. Kierunek w drugą stronę

[tomkep]

Nigdy nie byłem, ale to musi być Śnieżka. W nocy z niedzieli na poniedziałek podobno nieźle tam wiało - 194 km/h.