Świetna robota. Kilka zdjęć jest takich że ciary przechodzą.
swoją drogą ..chetnie poczytałbym o ciekawych,zaskakujących zdarzeniach które was spotykają. Może pokusisz się o skrobnięcie jakiegoś eseju?
Szukaj
Świetna robota. Kilka zdjęć jest takich że ciary przechodzą.
swoją drogą ..chetnie poczytałbym o ciekawych,zaskakujących zdarzeniach które was spotykają. Może pokusisz się o skrobnięcie jakiegoś eseju?
Chciałem coś napisać, ale to bez sensu...Twoja fotografia nie wymaga komentarzy, żadnych... No zbieram półkę z podłogi. Szacun!
Pozdrawiam kolektyw. Grzesiek
--------------------------------------
Aparat, obiektywy...
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i pozostawione słowo o zdjęciach.
@fafniak - wolę robić zdjęcia niż pisać, ale może coś skrobnę w wolnej chwili
FHR koledzy napisali że jesteś w tym Mega, nie będę się powtarzał Lepszych prac w necie nie widziałem....
Jeśli mogę pociągnąć temat, to dopisze tylko i zapytam, że po pierwsze nie chciałbym być przy tych wypadkach a po drugie zapytam czy w tej profesji masz warunki i czas na takie robienie reportaży ?
Pytam jak laik, bo w takich sytuacjach jednak emocje, strach, szybka reakcja to chyba norma...
O strachu i emocjach zapominam, a szybkiej reakcji uczę się za każdym razem. Warunki często są niesprzyjające, a to co mi najbardziej przeszkadza, to chyba zaparowywanie obiektywu i mróz. Pozostała reszta jak światło, dym itd. to jak w teatrze lub na koncercie - do okiełznania. Chociaż jedno przyzwoite zdjęcie z każdej akcji wynagradza te trudy, przynosi satysfakcję i chęć na jeszcze...
Przyłączam się do zachwytów, i nie są one spowodowany wyłącznie tym, że jest to świat dla mnie (NA SZCZĘŚCIE!!!) niedostępny...
Ale właśnie jestem ciekaw tego, jak w Twoim przypadku taka akcja przebiega. Uczestniczysz w akcji, wchodzisz (wbiegasz) do płonących pomieszczeń razem z kolegami, wykonujesz te wszystkie czynności profesjonalnie strażackie i aparat dynda Ci na piersi? Czy najpierw idziesz ratować, a jak się wszystko kończy, to masz czas na pójście do samochodu i wyciągnięcie aparatu? Czy też czekasz na dzień, w którym znajdziesz się w takim segmencie ekipy (nie znam się na tym w ogóle, więc wybacz, jeśli błądzę), że np. Twoim zadaniem w danej akcji jest zostanie w drugiej linii, czy też w zabezpieczeniu i wtedy jest czas na zdjęcia?
Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że biegniesz gdzieś z profesjonalnych sprzętem w rękach, musisz mieć oczy dookoła głowy, czy dach się nie wali, czy w rogu nie leży ktoś struty dymem, czy partner się nie plącze w jakichś kablach - i do tego wszystkiego jeszcze aparat...
Jeśli to nei tajemnica, napisz coś o tym.
pozdrawiam bombelkowo
Jak ktoś się rzuca, że nie wie jakie zdjęcia robię: proszę bardzo (flickr), choć stare.
Żadna. Z przedstawionych 24 zdjęć tylko 4 powstały w czasie służby, kiedy miałem wolną chwilę i nie musiałem być zaangażowany w działania na pierwszej linii. Ogólnie mam aparat w pracy, ale raczej rzadko kiedy mogę z niego skorzystać, bo jest cała masa innych zadań na głowie. Fotografuję zatem w czasie wolnym - albo po otrzymanej informacji o zdarzeniu dojeżdżam z domu albo od czasu do czasu odwiedzam z aparatem kolegów w jednostce i ruszam razem z nimi. Przypomina to łowienie ryb, a zrobione zdjęcia to niejednokrotnie efekt wielogodzinnego "przesiadywania z wędką"
Dobrze, że jest ktoś mający kilka pasji i potrafi je połączyć. Zawsze podziwiam strażaków przy pracy, dzięki Twoim fotom można poczuć tę robotę. Podobają mi się wszystkie, jednak ostatnie jest najmocniejsze.
D7500; N50/1,8; N35/1,8, SB 910
Jestem świeżo po seansie Only the brave, właśnie o pracy i poświęceniu strażaków. To służba, która moim zdaniem zasługuje na wielki szacunek.
Twoje zdjęcia doskonale to oddają.
Skontaktuj się z nami