Bardzo ładna dziewczyna
Co do reszty, to 90s napisał chyba wszystko
Szukaj
Bardzo ładna dziewczyna
Co do reszty, to 90s napisał chyba wszystko
Być może częściowo masz rację, bo na pewno pozowanie i zdjęcia są nieco dla Oli stresujące, natomiast znudzenia, "nieobecności" i braku zaangażowania i w ćwiczenia i w pozowanie absolutnie nie mogę jej zarzucić. Próbowaliśmy różnych ustawień, dogrywaliśmy światło, i - uwierz mi - po tej sesji była zmęczona dużo bardziej niż po normalnym treningu Jednakże nadal uważam, że przy wykonywaniu ćwiczeń "na serio" twarz nie zawsze wychodzi korzystnie, bardzo trudno jest też złapać odpowiednie ustawienie - tak mieliśmy np. przy martwym ciągu - żeby kadrowo wszystko było ok potrzebowałem symetrii i idealnego poziomu trzymania sztangi, przy "naturalnym" wykonywaniu ćwiczenia zawsze coś uciekało albo w bok, albo w dół... Dlatego musieliśmy nieco przytrzymać. Poza tym bardzo często "ucieka" twarz, spojrzenie - głowa jest pochylona i twarzy często nie widać. Generalnie dużo łatwiej fotografuje mi się w takich sytuacjach facetów, oni nie muszą ładnie wyglądać i wszelkie grymasy są nawet pożądane Z dziewczynami gorzej - bo trzeba uzyskać autentyczność, ale też zrobić zdjęcia na którym będą ładnie wyglądały. Nie odbieram w żadnym wypadku Twoich uwag jako czepiania się, są cenne, bo komuś z boku łatwiej dostrzec niedociągnięcia i je wypunktować. Po to wrzucam zdjęcia na forum. Zresztą ja sam jestem najczęściej bardzo surowy w ocenie swoich zdjęć. Generalnie i ja i Ola jesteśmy jednak z tej sesji zadowoleni, Olka wykonała bardzo dobrą robotę a wszelkie niedociągnięcia - w tym również poprowadzenie modelki - spadają na fotografa, więc biorę za to wszelką odpowiedzialność - więc to nie Ola zawaliła tylko ja
http://marcinciepielewski.pl/
Instagram: Marcin Ciepielewski
Facebook: Marcin Ciepielewski - Images of Passion
Jak dla mnie to fajne zdjęcia (może poza 6) rozumiem dylemat pomiędzy potrzebą ukazania urody modelki a wysiłkowym sportem który uprawia. Modelka też pewnie chciała "ładnie wyjść" a nie zapocona z grymasem bólu na twarzy. Ciężki dylemat fotografowania kobiety w było nie było mało kobiecym kontekście...
@sruba bardzo się cieszę że tak podchodzisz do tematu zdjęć i ich publikowania, sam też tak chciałbym by o moich można było porozmawiać w taki konstruktywny sposób.
Nie szukałbym tutaj też czyjeś winy, albo ujmował Twojej lub Oli pracy nad tą sesją. Twoje założenia są jak najbardziej uzasadnione. Raczej bym zapytał czy już na tak wysokim poziomie technicznym jaki reprezentujesz nie powinieneś zacząć łamać zasad dla uzyskania mocniejszego obrazu?
Taki typ sesji to idealny moment uzasadniający Twoje postępowanie. Czy piękna kobieta musi zawsze być bez emocjonalnym obiektem ideału? Czy podczas treningu nie warto byłoby pokazać charakteru? nie mówię tutaj o żyle na czole ale ostre spojrzenie, pochylenie głowy, napięcie mięśni szyi itd. zwłaszcza że wykonujesz wiele zdjęć więc możesz umieszczać wiele różnych stanów od euforii po zmęczenie. Zresztą pięknemu we wszystkim ładnie więc bardzo musiałbyś się postarać by ją oszpecić.
Porównując ponowie zdjęcia te gdzie modelka ćwiczy i gdzie nic nie robi twarz wygląda dokładnie tak samo w obu przypadkach. Co też potęguje to wrażenie odrębności.
Sam pracuje tylko z ludźmi którzy nie mają żadnego doświadczenia z pozowaniem i fotografią dlatego wiem jak ciężko jest wyciągnąć z człowieka jego prawdziwy charakter. Wiem też że miałeś wiele pracy z pozowaniem i ustawieniami i że modelka po takiej sesji też pada. Dlatego szacunek że nie idziesz na łatwiznę.
Sam też robiłem taką sesje i dokładnie tak jak Ty podszedłem do tematu. Z perspektywy czasu żałuje że walory estetyczne i techniczne skłoniły mnie do tych samych efektów końcowych. Więc nie traktuj moich wpisów jak wymądrzanie się tylko właśnie taką głębszą refleksje czym jest tak naprawdę portret. Bo sam dochodzę do wniosku że wiele z moich prac i tego co widzę to obrazy wyprute z wszelakich wartości i treści.
Co do martwego ciągu to najlepsze są dwa etapy, tuż przed rwaniem gdzie modelka może spod byka spojrzeć w aparat i na ostatnim etapie wyprostowania gdzie ciężar jest blokowany. W pierwszej wersji można nałożyć na sztangę jej najlepszy wynik albo i upiększyć co wtajemniczonym da sygnał jna jakim etapie się znajduje. W drugim to już zależy od modela Nie zawsze portret też musi pokazywać twarz, ja zrobiłem zdjęcia z martwym pokazując nogi, pośladki i plecy w końcu to ćwiczenie na tylne partie.
Nie wiem też dlaczego to co napisałem o grymasie jest tak skrajnie interpretowanie jakby modelka miała mieć żyłę na czole i zaplutą brodę. Grymas to może być ostre spojrzenie, zagryzione zęby i szerzej otwarte usta. Nie od razu musi być to zmarszczone czoło w okrzyku konania.
Ostatnio edytowane przez ekonet ; 26-01-2019 o 23:48 Powód: lit.
Pomijając, że w zasadzie w 100% zgadzam się z 90s zwróciłbym uwagę na warsztatowe, "poza filozoficzne", aspekty.
1. Nudne kadry - warto zastanowić się czym różni się fota 2 od 3-6. Jeśli ma to być ładnościowy portret to niech będzie portret a nie pokazanie całej siłowni. W większości zdjęć wystarczy wywalić zbędą połowę kadru i zrobi się zdecydowanie lepiej.
2. Słaba opowieść jako całość (rozumiana powiedzmy jak reportaż). Czyli brak operowania skalami (zbliżenia, profile, plan ogólny, części ciała) a przede wszystkim kątami. Na 3 zdjęciach masz ten sam punkt fotografowania z tym samym neonem z tyłu. Takie powtórzenia osłabiają foty nawzajem. Raz wykorzystujesz neon w twórczy sposób, drugi raz może być w części kadru a trzeci raz unikasz.
3. Bardzo brakuje "przeszkadzajek" w pierwszym (nieostrym planie). To jest wprost oczywiste w takiej przestrzeni jak siłownia i byłoby przeciwwagą dla pięknie pokazanej twarzy. I byłby to sposób pogodzenia klasycznego portretu z atmosferą siłowni. Choć jednak z "paszczy" też warto byłoby coś wykrzesać.
Podsumowując o ile bronią się niektóre pojedyncze kadry (np 2) to całość jako całość jest po prostu nudna.
4. Dla mnie dyskusyjne jest też światło. Z jednej strony ta piwniczna konwencja pozwala łatwo rozgrywać twarz i to jest jej wielki plus ale z drugiej strony klimat całości jest dla mnie ponury. Młoda, zgrabna dziewczyna to jest przestrzeń, blask. Ogólnie jasno. Technicznie rzecz biorąc należałoby oddziaływać globalnie na kadr a nie lokalnie na modelkę. Czyli na początek trzeba doświetlić całość - choć modelkę też można. Wiem, że to trudne więc to taka uwaga z gatunku "warto".
5. Nie wiem z czego wynikał dobór układów - po co zajmować się martwym ciągiem? Od razu widać jaka to mina. Wybór planów i układów to najsłabszy aspekt tej sesji.
6. Tematem do przedyskutowania jest pytanie czy warto zachować jedność czasu (czyli, ze zostało to zrobione w jednej sesji). Ja bym się chyba jednak skłaniał do opowieści z wielu dni. Czyli modelkę poprzebierał, zastosował zmienne gadżety typu opaski na czoło, rękę, zegarki sportowe. Zmieniał też uczesanie (może nawet rozczochrał) no i oczywiście charakter oświetlenia (aby uzyskać różne pory). To także jest uwaga z gatunku "warto".
@sruba
Temat jest ciekawy. Bogatszy o doświadczenia z pierwszej sesji możesz podejść do następnej. Mając już bardzo dokładnie przemyślane kadry, kąty, różnorodne pomysły i patrząc na to jako całość. Na moje to z tematu wycisnąłeś może 30% tego co było w miarę łatwo do osiągnięcia.
Pozdro
Wiesiek
Ostatnio edytowane przez Wujot ; 09-11-2017 o 17:16
No, miłe złego początki A na poważnie, bardzo dziękuję za bardzo wyczerpujące i merytoryczne komentarze, myślę, że sporo rzeczy mam teraz do przemyślenia... No i oczywiście, zgadzam się, że zawsze wszystko można zrobić lepiej
@90s Myślę, że jak na razie sporo skupiam się na technikaliach i doskonaleniu warsztatu - czyli uczę się operować światłem, kompozycją i chyba już nie starcza mi głowy na skupienie się na współpracy z modelem - słowem dość mocno staram się koncentrować na formie, i może faktycznie umyka mi jeszcze treść... Kiedy udaje mi się zagrać światłem wedle zamysłu przechodzę do kolejnego kadru w założeniu, że jest dobrze - kadr, światło złapane i jest bezpiecznie - z sesji wyjdę z zadowalającym materiałem i nie będzie sytuacji, że będzie kicha, bo z sesji nie wyjdzie nic. Staram się też myśleć o modelce, bo przy samym ustawianiu świateł i szukaniu pozy, kadru sporo schodzi, więc też nie chcę jej zamęczyć i nadużywać czasu i cierpliwości, zwłaszcza, że akurat Ola wszystko stara się robić na 100%. W poczuciu, że mam już mniej więcej klatkę o którą mi chodziło, odpuszczam drążenie i przechodzę do następnej - zwłaszcza, że modelka po kilku godzinach pozowania i przerzucania ciężarów też chciałaby wynieść z tego zadowalające zdjęcia. Więc może sesja kończy się w momencie, kiedy tak naprawdę powinna się zacząć
@Wujot Dziekuję za bardzo obszerną i surową wypowiedź, sporo do przemyślenia i spróbowania. Ad. 4 - światło. Owszem, zgadzam się, że konwencja "jasno" może się podobać, jednakże przed sesją zrobiłem spory research i klimat "ponuro-piwniczny" także jest bardzo popularny w takich tematach. Myślę, że ta kwestia jest w dużej mierze kwestią gustu, ja postawiłem na nieco mroczniejsze oświetlenie, bo takie mi się spodobało bardziej, wydało mi się ciekawsze. Ale nie neguję też "na jasno", może kiedyś też zrobię zdjęcia w takiej konwencji - choć tu bardziej mi pasuje aerobik, fitness niż siłownia i ciężary. Pozostałe uwagi przyjmuję i na pewno przemyślę. Mam nadzieję, że ta sesja doczeka się kontynuacji, wtedy - mając już materiał, który modelce się spodobał i w sumie oboje (przy czym ja tylko do dzisiejszego popołudnia ;-P ) jesteśmy zadowoleni, oraz bogatsi o pewne doświadczenia - będziemy mogli już trochę więcej poeksperymentować.
Wszystkim dziękuję za komentarze i merytoryczną dyskusję I też bardzo się cieszę, że niektórym jednak się podobało
http://marcinciepielewski.pl/
Instagram: Marcin Ciepielewski
Facebook: Marcin Ciepielewski - Images of Passion
@sruba czytając Twoje słowa mam wrażenie jakbym czytał sam siebie. Dokładnie to samo ja mam u siebie Powodzenia życzę i wielu udanych zdjęć.
@sruba
Istotne jest to co można wynieść z wypowiedzi innych. Najgorzej jest jak Ci mówią
- jest git (cool, czy co tam w danej chwili jest trendi)
Ja z uwagą śledczego słucham uwag innych, w tym szczególnie niefotografów. Każdy trop jest dobry aby poznać jak inni odbierają fotografię. Z uwagami fotografów jest gorzej bo są skażeni. Dotyczy to też mnie. Ale przede wszystkim należy się zapytać - czy może jest tam jakaś racja (całkowita, warunkowa). Tej racji szukam. Jak jej nie znajduję to składam votum separatum i pozostaję przy swoim. To koniec końców fotograf odpowiada za obraz. Krytyka to najlepsza rzecz jaka nas może spotkać (jeśli nie jesteśmy zbyt narcystyczni) na krytyce zawsze wygrywa twórca.
Zasadniczo to co napisałem w poprzednim poście to było coś co na tym forum prawie nie istnieje - patrzenie na fotografię jako większą wypowiedź. Tu się robi (a w większości zbiera) pojedyncze foty. Takie kolekcjonerstwo. Prawie nikt nie zastanawia się co można grupą zdjęć opowiedzieć. Jak zrobić historię. To z jednej strony trudne a z drugiej bardzo inspirujące bo zmusza do ciągłego poszukiwania nowych form. A ponieważ pokazałeś sekwencję zdjęć to zwróciłem uwagę Tobie i wszystkim innym, że siła tkwi w celnych zestawieniach. Bo 5 podobnych zdjęć kasuje się do zera. A pięć różnych dodaje. A przecież chcesz coś o tej dziewczynie opowiedzieć a nie zrobić 5 podobnych portretów. Czyli np. zacznij od szatni, nie zapomnij o prysznicu, saunie, ławce na której można odpocząć po treningu. Gdzie dokładanie ciężarków, ocieranie potu?
Dzisiaj rozmawiałem z autorką książki (albumu) który razem robimy. Autorka ma nawet sporo nagród za swoje dzieła. I powiedziała mi:
- Wiesiek jestem zachwycona, patrzę na te zdjęcia i każde jest dokładnie takie jakie być powinno, one opowiadają wszystko o czym piszę. Nawet nie trzeba czytać
I był to jeden z piękniejszych komplementów jakie dostałem.
Nie zdjęcia ale historie (choćby to były etiudki albo nawet haiku)
Pozdro
Wiesiek
Ostatnio edytowane przez Wujot ; 10-11-2017 o 01:40
W szkole mieliśmy takie ćwiczenia o których pisze 90tka...
Przy pomocy 10 max 20 zdjęć opowiedzieć o człowieku.
Fantastyczne ćwiczenie. Zmienia całkowicie perspektywę patrzenia na potrzebne ujęcia.
Edytka.
Wydaje mi się że komuś takie zadanie polecałem tu na forum, tak mi się wydaje.
Warto zmierzyć się z takim zadaniem. Szczególnie gdy wyselekcjonowane foty pokazujemy komuś nie zdającemu danej osoby i prosimy aby opowiedział na podstawie zdjęć o naszym bohaterze, bohaterce.
Ostatnio edytowane przez fafniak ; 10-11-2017 o 01:46
@sruba mam takie pytanie. Jakiego softboxa użyłeś podczas wykonywania tych zdjęć? Dla mnie, kompletnego amatora Twoje zdjęcia się podobają. Po przeczytaniu komentarzy poprzedników, rzeczywiście da się dostrzec to o czym piszą. Cenne wskazówki dla Ciebie i każdego co śledzi Twój wątek.
Skontaktuj się z nami