Cytat Zamieszczone przez Umbra Zobacz posta
Bardziej chodzi mi o koszt wejścia, niż sama eksploatacja. W sumie nie wiem, czy bym sam wywoływał. Jest we Wrocławiu pracownia, gdzie wywołują, więc mógłbym im to zlecić.
Ze średniego przystępny wydaje się Pentax 67 i 105/2.4 - ale czy to ma w zasadzie jakąś przewagę nad cyfrą? Tilta nie ma. Trochę jednak kosztuje, a kąt widzenia standardowy jakoś nigdy specjalnie mi nie leżał.
nie można niczego robić na siłę. Jeśli nie czujesz analoga to nie wchodź w to.
Ja po 5 latach zabawy z lustrzanką cyfrową przerzuciłem się na analoga i nigdy tego nie żałowałem. Oczywiście jest wiele ograniczeń i są koszty związane z zakupem filmów i ich wywołaniem ale w cyfrze też są koszty.
W cyfrze każdy ma multum obiektywów czasami po kilka puszek a to wszystko cholernie dużo kosztuje. Kilka kart CF czy SD kosztuje tyle co koszt filmów na rok
Przechodziłem przez kilka analogów aż w końcu ... prawie 6 lat temu... trafiłem na taki, który mi idealnie odpowiada. Wyprzedałem większość cyfrowego sprzętu i mam jednego analoga z dwoma obiektywami (jeden do portretu i jeden do całej sylwetki) i nic mi więcej nie jest potrzebne do szczęścia
Aparat to tylko narzędzie bo zdjęcie i tak rodzi się w głowie. Ale mnie akurat idealnie pasuje filozofia pracy analogiem. Analog uczy dbałości o kadry i o każdy detal