Od dawna czekam na nowszą wersję Nikkora 17-35 f2,8 i cały czas doczekać się nie mogę
Inny producenci tacy jak Sigma czy Tamron, też jakoś nie palą się do wypuszczenia takiego szła.
Zastanawiam się dlaczego?!
Zawsze wydawało mi się, że razem z 24-70 i 70-200 to najbardziej podstawowe i "uniwersalne" zoomy.
Canonierzy doczekali się już trzeciej wersji tego szkła.
Fakt - cena powalająca, ale samo szkło wydaje się być naprawdę DOBRE!
Dlaczego Nikon nie pokazał w tym segmencie (f2,8 ) nic od czasu premiery 17-35 czyli 1999r? (14-24 to zupełnie inne szkło)
Dlaczego niezależni (S i T) którzy produkowali 17-35 f2,8-4 nie widzą dla siebie szans na urwanie trochę rynku i wolą produkować 12-24 czy 15-30?
Ciekaw jestem jaka jest wasza opinia na ten temat?
Mnie osobiście zaczyna to strasznie męczyć, bo bardzo chętnie zastąpiłbym mojego 24-70 i 16-35VR takim 16-35 f2,8 i uzupełnił to stałkami np. 50 1,4.
Szukaj
Skontaktuj się z nami