Szukaj
Bardzo dziękuję za cenne rady!
Jak na początek to nie jest źle, lepsze to, niż zwykle światło "domowe" Z czasem pewnie zacznę bardziej zagłębiać się w fotografię, więc przyjdzie czas na faktycznie profesjonalne lampy. Chyba zacznę już teraz na nie odkładać
- - - - kolejny post - - - - - -
"To co masz wystarczy do zdjęć drobnych przedmiotów."
Dokładnie tak, żarówki były w zestawie z namiotem bezcieniowym do małych produktów. Postanowiłam je po prostu jeszcze do czegoś wykorzystać
- - - - kolejny post - - - - - -
Bardzo dziękuję! Tego właśnie potrzebowałam A do zdjęć "portretowych" lepiej srebrne czy złote parasolki?
Możesz też dać do jednej parasolki odbijającej obie żarówki, w elektrycznych kupisz rozdzielacz na dwie żarówki e27 za grosze, i próbować to światło odbijać blendą srebrną albo przynajmniej kawałkiem styropianu, może to dac lepszy efekt niż dwie słabe parasolki.
już to kiedyś pisałem - ten zestaw to absurd. Świetlówka emituje światło na boki. Tylko minimalna część światła trafi na odbłyśnik. Za to nie wysłonięte przez parasolkę światło poodbija się sufitu siejąc niekontrolowanym światłem, które zdominuje fotę
Oprawa powinna
- odbijać światło w stronę motywu
- wysłonić resztę strumienia
z tego powodu oprawy są na tyle głębokie aby osłonić i wykorzystać żarówkę. Jedyne co możesz sensownie zrobić to:
- używać żarówki bokiem tak aby wykorzystać znaczącą część strumienia
- zbudować własny odbłyśnik (wzdłuż osi żarówki.
Odbłyśnik możesz zrobić z białego kartonu - powinien mieć wymiar około 50 x 50 cm. Na odbłyśnik możesz założyć niezbyt gęsty materiał rozpraszający - np bardzo delikatną podszewkę. Choć wcale nie będzie to konieczne.
Aby Ci uzmysłowić jak bardzo nieodpowiednie jest to oświetlenie to użyję porównania do auta gdzie ktoś by założył koła w poprzek samochodu. Jeśli wydaje Ci się to absurdalne to ta żarówka z parasolką jest dokładnie identycznym pomysłem
Pozdro
Wiesiek
Ostatnio edytowane przez Wujot ; 31-01-2017 o 19:23
Skontaktuj się z nami