Dzięki Maćku za słowa otuchy.
Mam świadomość, że jak dla początkującego filmowca jest to - na ten moment - optymalne rozwiązanie.
Jak będzie jeszcze jakiś napływ gotówki to dokupię rejestrator Zoom H4N i będzie niezły komplet.
Słowo "profesjonalny sprzęt" jest bardzo dyskusyjne, bo zależy do czego to stosujemy.
Bez sensu jest zaopatrywanie się w bardzo drogi sprzęt do okazjonalnych działań
Te +20 dB zmniejszy odstęp od szumu przy nagraniu dźwięków o w miarę wyrównanym poziomie. Ale nie ma nic "za darmo". Za to zmniejszy się zakres dynamiczny oraz jest ryzyko ogólnego pogorszenie jakości dźwięku za względu na przesunięcie punktu pracy w torze audio w aparacie. Chyba, że ten przełącznik +20 działa tak samo, jak przełącznik -20 dB w Rode Stereo Video Mic, tylko jest odwrotnie opisany. Czyli położenie +20 dB jest u niego "normalne", a 0 dB to to samo, co -20dB w SVM.
Tak, czy inaczej nie szumami bym się przejmował najbardziej, bo to nie nagranie dla MEZZO TV i szumy i tak nie będą duże biorąc pod uwagę, że to nagranie amatorskie. O wiele bardziej bym się martwił zbieraniem przez mikrofon nie tego, co chcemy mieć na nagraniu, tylko szurania rękami po obudowie kamery/aparatu, działania AF (wyłączyć to!), szelestów papierka po cukierku, który miętosi osoba siedząca obok (której nie widać nawet w kadrze), różnego rodzaju dudnienia przenoszonego przez statyw (jeżeli aparat/kamera na statywie), targania w mikrofonie przez podmuchy powietrza (koniecznie osłona przeciwwietrzna cały czas), warkot samochodów i kosiarki za oknem, dźwięk z telewizora w pokoju obok/za ścianą, trzaskanie drzwiami na korytarzu, szum komputera w pokoju itd. Zresztą zrobisz nagranie, odsłuchasz je i sam się przekonasz ile jest dźwięków wokół, których sobie nie uświadamiamy, bo mózg "odfiltrowuje" to, co nieistotne, a na nagraniu to wszytko wychodzi na wierzch.
Mikrofon ustawiony manualnie nie zbierze wszystkich śmieci audio które są ciche, bo to nie działa tak jak kiedyś na magnetofonach z automatycznym nagrywaniem.
Wiem jak to kiedyś bywało, że jak ktoś mówił było OK a jak zapadła cisza to nawet było słychać szuranie myszy za szafą.
To nie te czasy i nie ta technika.
Wiadomo, że ideału nie ma przy takim sprzęcie, ale przecież nie kręcimy na tym fabularnego filmu dla kin czy telewizji, więc bez przesady.
Gdybym miał zamiar kręcić zawodowo śluby i wesela to i owszem.
I dźwiękowiec potrzebny i odpowiedni sprzęt a tak wystarczy to co jest.
Zdziwisz się co Ci zbierze dobry mikrofon stereofoniczny ustawiony na manual i +20. Zbierze Ci dźwięki, o których nawet nie przypuszczałeś, że tam były, twoje ucho ich nie słyszało. Na nagraniu wyjdą pięknie zarejestrowane z super jakością
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem
Skontaktuj się z nami