Dawniej i w mojej rodzinie coroczne śwniobicia były normą. Zamrażarka na rok wyładowana mięsem ze świni. Za dzieciaka brałem w nich udział.
Szukaj
Dawniej i w mojej rodzinie coroczne śwniobicia były normą. Zamrażarka na rok wyładowana mięsem ze świni. Za dzieciaka brałem w nich udział.
Teraz już mięsa się nie je. Sery, twarogi i dużo szczypioru.
A jednak technika idzie do przodu, pojawił się gazowy opalacz. Pamiętam czasy opalania denaturatem. Unijne nakazy i zakazy tu też nie dotarły. Prawdziwa wieś. Powodzenia dla łowcy znikających klimatów. Dawaj więcej. To do reportażu o świniobiciu.
Ostatnio edytowane przez jahu4 ; 02-06-2020 o 07:55
Przeczytałem i obejrzałem cały wątek.
Miałem zamiar coś dodać od siebie, a propos tej dyskusji, która ciągnęła się przez kilka stron... Ale zastanawiam się, czy to ma sens. Bo dyskusja o fotografii, w przeciwieństwie do samego robienia zdjęć, jest nużąca ze swojej natury. Jak ktoś nie wie, to niech sobie poczyta felietony Jerzego Buszy, w starych Foto, albo w Obscurze. Polecam, jako rewelacyjny środek nasenny. To lepsze, od liczenia baranów...
A więc dyskutować, czy nie? Zdecydowanie nie. Powiem tylko tyle, że robicie coś wspaniałego. Temat jest ciekawy, zdjęcia doskonałe technicznie, widać, że podchodzicie do tego z sercem. Jeśli kiedyś powstanie album, taki tradycyjny, w postaci papierowej, z pewnością go kupię. A krytyką się nie przejmujcie. Zawsze byłem zdania, że krytyka nie pomaga w rozwoju. To mit. To jest tak, jak w tej bajce, gdzie ojciec z synem prowadzili osła na targ. Co by nie robili, zawsze komuś się to nie podobało. W innej bajce, ten sam autor mówi...
Czyńmy swoje pomimo nagan i przytyków,
Bo nic nie zadowolni wybrednych krytyków.
A więc czyńcie swoje. To, co robicie i to, jak robicie, jest świetne. Ja chcę więcej!
@Heldbaum Dziękuję! Nawet bardzo.
Skontaktuj się z nami